Od kilku lat, w okresie wiosenno-letnim, marka Mercedes-Benz, za pośrednictwem swoich lokalnych przedstawicieli, prezentuje sportowe modele spod znaku AMG. Wydarzenie AMG Performance Tour trwa zwykle 2 dni i co roku przybiera trochę inną formę. BMG Goworowski podczas tegorocznej edycji zdecydował się na częściowo otwartą formułę i topowe samochody z oferty, oddał w ręce gości, którzy we wtorek odwiedzili salon w Gdyni przy Łużyckiej. Późnym popołudniem z takiej okazji skorzystali także trójmiejscy dziennikarze, których zaproszono na wycieczkę do Pucka.
Chętnych do odbycia jazd testowych nie zabrakło, a do wyboru były modele A35 AMG, C63S w wersji limuzyny i Coupe, E63S (limuzyna i kombi), AMG GT 4-Door Coupé oraz wzbudzający najwięcej emocji roadster AMG GT C.
Z kolei trójmiejscy dziennikarze wtorkowe popołudnie spędzili w towarzystwie limuzyny C63S, kombi E63S, AMG GT 4-Door Coupé oraz GT C.
Z dziennikarskiego punktu widzenia najciekawszym modelem był dla nas GT w wersji 4-drzwiowej – ponieważ to najnowszy i wciąż unikatowy model w gamie Mercedesa. Tegoroczna nowość to pierwszy tego typu samochód w ofercie i zarazem odpowiedź na odnoszącą duże sukcesy sprzedażowe Panamerę od Porsche.
4-Door Coupe jest dużym samochodem, oferującym całkiem sporo przestrzeni dla 4 pasażerów i ich bagażu. Ze względu na ogromną moc – 639 KM, to także rasowy sportowiec, którego osiągi są wręcz powalające.
Komu jednak doskwierać będzie dobry, ale nie rewelacyjny komfort resorowania, a do tego przeszkadzać będzie mała tylna szyba, powinien przyjrzeć się Klasie E w wersji AMG E63S – dodatkowo, wybierając ten popularniejszy model, zaoszczędzi około 200 000 zł w stosunku do 4-door’a.
Samochód ten łączy piekielną moc z wysokim komfortem jazdy i stosunkowo skromnym wyglądem – nie każdy bowiem rozpozna w nim bestię, a zapewne zdarzą się przypadki porównania z przysłowiową taksówką.
Zupełnie inny charakter przejawiały dwa pozostałe modele, które zostały przekazane przedstawicielom mediów. Klasa C w wersji C63S to generator adrenaliny – 510 koni rzuconych na tylną oś pozwala z łatwością wprawić stosunkowo niedużą Klasę C w nadsterowność i cieszyć się jazdą z zamaszystymi poślizgami. Do tego nieduże wymiary zewnętrzne pozwalają łatwiej i szybciej „wyczuć” tę maszynę.
GT C to super-samochód w pełnym tego słowa znaczeniu – jest efektowny, głośny i… niewygodny oraz niepraktyczny. Za to na pewno nie pozostanie się w nim niezauważonym. To także, obok GT 4-Door, najdroższy model w gamie, którego cena przekracza 1 milion złotych.
Imprezy takie jak AMG Performance Tour pozwalają, z jednej strony – zasmakować motoryzacji z najwyższej półki, z drugiej – są doskonałą okazją do bezpośredniego porównania między sobą modeli z rodziny AMG i wybranie tego, który najbardziej odpowiada gustom nabywcy.