BMW Serii 5 jest synonimem limuzyny wyższej klasy o sportowym temperamencie. Jednoznaczne skojarzenia z tym modelem to mocny silnik i dynamiczna stylizacja. Słabsze wersje napędowe w tej klasie kojarzone były raczej z popularnymi “okularnikami” od Mercedesa, niż dynamicznymi “Bawarczykami”. Już w poprzedniej generacji Serii 5, pojawił się najbardziej podstawowy wariant z silnikiem wysokoprężnym, określany mianem 518d. Teraz taka wersja trafia także do oferty najnowszego wcielenia G30. Czy “cherlawe” BMW jest warte zainteresowania nabywców spoza branży taksówkarskiej?
Na papierze nie wygląda to źle. 2-litrowy silnik o 4 cylindrach, wspomagany podwójnym układem turbodoładowania i 150 koni mechanicznych mocy. Do tego pierwsza setka w 8.8 sekundy i maksymalna prędkość 216 km/h. Takie parametry jeszcze niedawno miała “piątka” w wersji 530d generacji e39, czy jest więc powód do narzekania?
Atutem 518d jest ekonomia – zarówno w kwestii zakupu jak i eksploatacji. To po prostu rozsądne podejście do tematu – duży, komfortowy, świetnie prowadzący się samochód z parametrami silnika wystarczającymi do sprawnej jazdy zarówno w mieście jak i na trasie, ale bez wyścigowych aspiracji.
I w tym, podstawowy wariant dieslowskiej “piątki”, jest świetny. Warto też podkreślić, że w tej chwili jest to najnowszy wariant silnikowy dostępny w generacji G30.
Silnik o pojemności 2 litrów nie zajmuje wiele przestrzeni pod maską, pod którą ukryte może zostać nawet serce V8. To duży atut na przyszłość – w sytuacji konieczności naprawy jednostki – po pierwsze, pod maską jest wiele miejsca, po drugie wyciągniecie motoru z samochodu nie będzie tak kłopotliwe jak większych jednostek.
Nie wysilony silnik sugeruje również brak poważnych dolegliwości konstrukcyjnych. 518d jeździ sprawnie. Wsiadając do tego modelu ze świadomością jaki silnik w nim drzemie, ani razu nie byłem rozczarowany. Radość z jazdy wynika tu nie tyle z osiągów, co właśnie z ekonomii.
Ile paliwa zużywa 518d?
Realnie, na trasie, przy prędkościach oscylujących w okolicy tych dopuszczonych przepisami jest to około 6.0 – 6.3 litra ON na 100 km. W mieście wzrasta do 7.5 – 7.8 l. Minimalne spalanie podczas testu jakie udało się osiągnąć to 5.5 l/100 km. Wymaga ono jednak dużej płynności jazdy, prędkości do ok. 110 km/h i dużej dozy cierpliwości.
Kultura pracy jednostki jest adekwatna do klasy, jaką reprezentuje Seria 5. Nie da się odczuć nadmiernych wibracji w kabinie, ani nieprzyjemnego, dieslowskiego hałasu.
BMW Serii 5 generacji G30 w naszej redakcji gościło już kilkakrotnie, w różnych wariantach silnikowych. Podstawowy model 518d nic nie stracił ze swoich podstawowych zalet, czyli obszernej, świetnie wykończonej i komfortowej kabiny oraz dużego 530-litrowego kufra. Również prowadzenie pozostało na wysokim poziomie, z tą różnicą, że z tym silnikiem nie da się wykorzystać jego pełnego potencjału.
Model 518d występuje z 8-stopniową skrzynią Steptronic oraz napędem na tylną oś i jest to najtańszy, dostępny na rynku wariant obecnej generacji Serii 5.
Tabela danych technicznych
Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – diesel/1995/R4/16
Moc maksymalna (KM/obr./min) – 150 /4000
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) – 360/1750-2500
Skrzynia biegów/napęd – aut. 8/tylny
OSIĄGI
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – 8.8
Prędkość maksymalna (km/h) – 216
WYMIARY I MASA
Dł./szer./wys. (mm) – 4936/1868/1466
Masa własna/ładowność (kg) – 1625/610
Cena – 199 900 zł (testowany egzemplarz: 247 535 zł)
Naszym zdaniem
BMW serii 5 to najpopularniejsza na świecie biznesowa limuzyna klasy premium, łącząca sportowy charakter z elegancją. W wydaniu 518d dorzuca do tego wydajność i zaskakującą ekonomiczność w cenie, którą są w stanie zaakceptować małe i średniej wielkości firmy.
W swoim podstawowym wariancie, Seria 5 G30 staje się atrakcyjną limuzyną flotową. Oferowana w cenie od 199 900 zł jest 12 000 zł droższa niż główny rywal – Mercedes Klasy E200d, ale ma cechy, dzięki którym niezostanie tak łatwo przypisana do kategorii “taksówka”.
Aktualna oferta daje też znaczne upusty od cen katalogowych, a w ofercie najmu, bez wpłaty własnej, BMW 518d można mieć za około 3000 zł brutto miesięcznie.
Gratulacje pierwszego w internecie testu 518d.
Jak byście porównali zakpu tego samochodu do topowego diesla 190KM Superba w max opcji? Bo cenowo podobnie po rabatach
518d to jak najbardziej pełna “Seria 5”. Nie ma tej dynamiki, do której przyzwyczaiło nas BMW, ale chyba też nie o to chodzi w takiej wersji. Samochód bardzo przypadł nam do gustu. Jest wygodny, nowoczesny i bardzo wydajny. Realne spalanie wynosi ok. 7 litrów na 100 kilometrów, a mimo wszystko dynamika jazdy jest wystarczająca.
Na korzyść BMW przemawia zapewne jakość wykończenia, marka pojazdu i prowadzenie. Superb w tej odmianie będzie szybszy i bogatszy – pytanie tylko, kto czego bardziej potrzebuje 😉
Ten silnik jest wyposażony w pojedyncze doładowanie, to nie jest bi turbo. Pozdrawiam redaktora.
Oskaju1988, silnika podczas reakcyjnego testu nie rozbieraliśmy, ale możemy się posiłkować oficjalną informacją prasową BMW:
“Turbodiesel ma 4 cylindry, aluminiową skrzynię korbową, układ podwójnego turbodoładowania ze sprężarkami o zmiennej geometrii oraz ciśnieniowo sterowanym zaworem upustowym”.
Również pozdrawiamy 🙂
Oskaju to jest dokładnie to samo co 20d, tylko ograniczone softem.
Co za tym idzie jest na twinscrolu, nie ma biturbo w BMW przy 20D. jest twinturbo czyli turbosprężarka oparta o technologę twinscrool.
po modzie wychodzi tak samo jak 20d – 220-230KM/480NM
Miałem niedawno zastępczaka z serwisu 520d i potwierdzam ,że w nowych 2 litrowych dieslach jest biturbo! takie samo jak było dotychczas w modelu 525d.
Na papierze dane są dokładnie takie same jak wcześniejsze wersje ,jednak w jeździe czuć wyraźną różnicę.