czwartek , 25 kwietnia 2024
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow
moto3m_KIA_750x200
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow
Fot. Gdynia.pl

Chaos na budowie Trasy Kaszubskiej. Miasto Gdynia zawiadamia służby w sprawie działań firmy Polaqua

Kierowcy poruszający się w Gdyni, między innymi w kierunku Karwin czy Dąbrowy w ostatnim czasie regularnie utykają na dłużej w drogowych korkach. To efekt tymczasowych zmian w organizacji ruchu, które niezgodnie z procedurami wprowadza wykonawca „gdyńskiego” odcinka Trasy Kaszubskiej, firma Polaqua. Miasto mówi dość i podejmuje formalne kroki, aby powstrzymać spółkę przed nieodpowiedzialnym, regularnym blokowaniem kluczowych arterii w tej części Gdyni. O możliwości popełnienia wykroczenia została poinformowana policja.

„Paraliż Wielkopolskiej w Gdyni”, „Z Redłowa na Dąbrowę w półtorej godziny”, „Korek w kierunku Witomina wcale się nie rusza” – to tylko część z internetowych relacji kierowców, którzy w poniedziałek, 19 września utknęli w godzinach popołudniowego szczytu w drogowych zatorach.

Zresztą po raz kolejny, bo podobne sytuacje powtarzają się regularnie. Potok aut skutecznie blokuje sporą część południowo-zachodniej Gdyni, uniemożliwiając mieszkańcom przedostanie się do domu i praktycznie jakikolwiek przejazd przez Dąbrowę czy Karwiny przez kilka godzin.

Niezapowiedziane zmiany wywołują zatory

Przyczyna tego stanu jest oczywista – natłok toczących się prac drogowych, ale przede wszystkim zmiany w organizacji ruchu wokół największego zadania, czyli budowy łącznika Trasy Kaszubskiej z istniejącą Obwodnicą Trójmiasta. Zmiany, co ważne, wprowadzane przez wykonawcę tej inwestycji, spółkę Polaqua, bez konsultacji z miastem i niezgodnie z obowiązującymi procedurami.

Efekt? Ciągnące się przez wiele kilometrów korki, frustracja mieszkańców mających poważne problemy z popołudniowym powrotem do domu i spóźniona komunikacja miejska. Tak było między innymi we wspomniany  poniedziałek, 19 września, gdy w ostatnim momencie wykonawca samowolnie zadecydował o zmianach w ruchu – na tyle nieudolnie, że skutecznie spowodował komunikacyjny paraliż.

Podobne przykłady dosłownie mnożą się w ostatnich tygodniach, dlatego miasto podejmuje formalne działania wobec spółki Polaqua.

– Nie możemy tolerować sytuacji, w której wykonawca lekceważy wszystkie interesy poza własnym. Nie do przyjęcia jest, że z powodu nieudolności i braku odpowiedzialności firmy, której powierzono budowę drogi stale cierpią mieszkańcy i przedsiębiorcy. Każdy jest w stanie zrozumieć, że wielka inwestycja może incydentalnie rodzić problemy mimo dobrej woli wszystkich zainteresowanych. Nie może to jednak mieć miejsca systematycznie, nie ma mojej zgody na to, by notoryczne naruszenia prawa oraz brak zrozumienia na czym polega partnerska współpraca utrudniały życie tysięcy gdynian, którzy nie mogą dojechać do domu, pracy, lekarza, nie tylko własnym pojazdem, ale i komunikacją miejską, która w Gdyni zawsze słynęła z punktualności, a teraz tkwi w nieprzewidywalnych korkach – mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.

Przypomnijmy, że zgodnie z prawem wykonawca inwestycji powinien w przypadku planowanych tymczasowych zmian w organizacji ruchu wpływających na drogi miejskie poprosić wcześniej o opinię zarządcę ruchu – czyli miasto Gdynia.

Ponadto o zamiarze wprowadzenia zmian trzeba informować z co najmniej 7-dniowym wyprzedzeniem, co nagminne ignoruje Polaqua, doprowadzając w ten sposób do drogowego chaosu, nieskutecznego komunikowania zmian, niewiedzy kierowców i irytacji wszystkich uczestników ruchu.

Miasto zawiadamia służby

Jak podkreślają gdyńscy urzędnicy odpowiedzialni na co dzień m.in. za kwestię zarządzania ruchem drogowym, podobne sytuacje związane z budową „gdyńskiego” odcinka Trasy Kaszubskiej realizowaną przez firmę Polaqua zdarzały się wielokrotnie już wcześniej, powodując istotne utrudnienia w ruchu dla tej części Gdyni.

Tak działo się chociażby 5 września, gdy wykonawca wprowadził bez wcześniejszej konsultacji z miastem Gdynia m.in. ruch wahadłowy na ulicy Nowowiczlińskiej oraz zignorował obowiązujące procedury, a od samego rana mieszkańcy kilku dzielnic utknęli w korkach.

Prezydent Gdyni ze względu na skalę utrudnień zdecydował się wówczas zawiadomić o tej sprawie policję, informując Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku o możliwości popełnienia wykroczenia przez spółkę Polaqua.

Wśród wskazanych w tym zawiadomieniu naruszeń wymieniono niezłożenie projektu czasowej organizacji ruchu z wnioskiem o wydanie opinii, naruszenie zapisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz brak wymaganego zawiadomienia o zmianach w ruchu.

W związku z drogowym paraliżem, który w poniedziałkowe popołudnie spowodowała kolejna nieskonsultowana zmiana, miasto Gdynia składa kolejne zawiadomienie dotyczące naruszenia przepisów przez wykonawcę inwestycji na pograniczu Gdyni i Chwaszczyna.

Źródło: Gdynia.pl 

Skomentuj

komentarzy

Zobacz również

To ostatni taki widok w Audi Plichta. Supersportowiec odchodzi na emeryturę

Audi R8 to jeden z najbardziej charyzmatycznych, najbardziej efektowny i najpewniej najbardziej egzotyczny współczesny model …

5 komentarzy

  1. W takim razie nalezy zglosic rowniez miasto Gdynia jako zarzadce ul. HUTNICZEJ. W sezonie letnim przejechanie niespelna 14 km trwalo 1.5h! Podobnie z glowna nitka na Rumie podobne czasy. Wadliwie zaprojektowane swiatla. Ruszasz na zielonym wprost na czerwone na skrzyrzowaniu nastepnym. Przepustowosc drog gorsza jak w Indiach. I kto tu jest krajem 3go swiata.

  2. Gdyby jeszcze te działania były robione żeby zdążyć z realizacją na czas, ale tu wszelkie terminy zostały przekroczone. Myślę że wykonawca próbuje teraz rozpaczliwie zdążyć przed nadejściem mrozów. Może kara będzie dobrym przykładem, że zmiany organizacji ruchu trzeba komunikować kierowcom z wyprzedzeniem. Popieram to działanie miasta.

  3. Miasto Gdynia_- wydział drogowy sam może złożyć wniosek do sądu grodzkiego A nie wyslugujac się Policja robi psychoterapię. Chodzi zapewne by nie drażnić Piława bo się kiedyś mogą przydać. A tak to Policja ich podała do sądu nie urząd miejski w Gdyni

  4. Tak. A największe korki to na wielkopolskiej. Nikt nie pomyślał aby na czas remontu zmienić regulację świateł. Ale jak to mówią: im większe korki tym większe spalanie. A co za tym idzie większe wpływy do budżetu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *