sobota , 19 kwietnia 2025
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
Volvobanergrudzie2022750x200
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
previous arrow
next arrow
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
Volvobanergrudzie2022750x200
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
previous arrow
next arrow
moto3m_KIA_750x200
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow

DEXT P-RALLY TEAM na DAKAR CLASSIC 2024 – podsumowanie Dzień 12

Fot. DEXT P-RALLY TEAM

Dzisiejszy etap był wymagający dla wszystkich zawodników. Rajd wkroczył w górskie partie, gdzie drogi usłane są dużymi i ostrymi kamieniami. Dla DEXT P-RALLY TEAM był to trudny i wymagający dzień. Przede wszystkim z powodu drobnych usterek i przebitych opon. Samochody są już mocno zmęczone, a do mety rajdu zostało dużo ponad 1000 kilometrów.

Tomek Staniszewski wraz ze Stanisławem Postawką przyjęli dziś rozsądną taktykę na pierwszy, najdłuższy RT, który liczył ponad 140 kilometrów.

Niestety podczas RT3 załoga chcąc nadrobić stratę czasową, przebiła dwie opony jednocześnie i tym samym przekreśliła szanse na dobry wynik tego odcinka, jak i całego etapu.

Tomek Staniszewski:

Dzisiejszy etap rozpoczęliśmy z naprawionym tylnym zawieszeniem. W końcu działało tak jak należy. Pierwsze dwa odcinki RT pojechaliśmy w dobrym tempie, były szybkie i bardzo ciekawe. Pierwszy był najdłuższym jak do tej pory RT na całym rajdzie. Trzeci odcinek był na wyniszczenie, masa ostrych kamieni, trudne wąskie przejazdy i do tego ogromne głazy. Po drodze spotkaliśmy naszą ekipę z 709, z wyciekiem oleju. Tam straciliśmy około 30 sekund, aby zobaczyć czy możemy im jakoś pomóc. Próba nadrobienia tego okazała się zgubna. Przebiliśmy obie opony z prawej strony i rozerwało nam gumy wahacza przedniego. Tej straty nie mogliśmy już odrobić do końca RT. Ale mamy metę dzisiejszego etapu! Samochód jest trochę zdemolowany. To był bardzo trudny dzień ze zwrotami akcji.

Dla braci Zoll był to kolejny dzień pełen przygód, ale skończył się jak zwykle bezpiecznym dotarciem na biwak. Pierwszy odcinek pomiarowy również pojechali bardzo czysto, tracąc nie wiele punktów do swoich zespołowych kolegów. Niestety w połowie dnia z silnika Porsche zaczął lecieć olej i to przekreśliło szansę na dojechanie do mety o własnych siłach. Duch Dakaru nie pozostawił ich samych sobie. Włoska załoga ciężarówki wzięła ich na hol i doprowadziła do samego biwaku w mieście ALULA.

Łukasz Zoll:

Od samego rana jechało nam się dobrze. Dzisiejsze warunki na trasie były bardzo wymagające dla sprzętu, ale nie przeszkodziło to nam w płynnym pokonaniu os-ów. Przed startem do ostatniego RT, portugalska załoga zauważyła wyciek oleju pod naszym autem. Kiedy zorientowaliśmy się, że usterka jest dosyć poważna, pożyczyliśmy od nich kilka litrów oleju. Niestety byliśmy w stanie przejechać tylko kilka kilometrów. Po czym stanęliśmy w oczekiwaniu na pomoc. Dzięki włoskiej załodze ciężarówki dotarliśmy na biwak i możemy naprawić auto. Jutro wczesnym rankiem stajemy dalej do walki z Dakarem!

Na jutrzejszy etap, organizator zaplanował 530 kilometrów, z czego ponad 300 to Odcinki Specjalne. Będzie to również spokojny dzień dla ekip serwisowych, gdyż biwak zostaje na kolejny dzień w mieście ALULA.

Skomentuj

komentarzy

Zobacz również

5 lat temu otwarto sklep Detailing House w Straszynie

Trójmiejska mekka Detailerów obchodzi 5-te urodziny. Pięć lat temu, Piotr Jurkowski, twórca marki Detailing House, …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *