DS3 Crossback E-TENSE – stylowo i elektrycznie po mieście

Miejski samochód przyszłości powinien być pojazdem bezemisyjnym. Takim, który w totalnej ciszy przemierza miejskie szlaki, dając przy tym poczucie komfortu i bezpieczeństwa, a przy tym jest crossoverem. Do tego opisu pasuje DS3 Crossback w wersji E-TENSE, który od niedawna dostępny jest w Trójmieście. Co jeszcze oferuje awangardowy crossover z elektrycznym napędem – sprawdzamy w redakcyjnym teście! 

Mimo. że DS Automobiles obecne jest w Trójmieście już niemal pół roku, wciąż nie trudno spotkać się z pytaniami – “a co to za marka?”.

Najmniejszy model w gamie i zarazem jeden z dwóch obecnie oferowanych DS’ów, to luksusowa dywizja Citroen’a. Technicznie samochód bazuje na innych produktach z gamy PSA, ale ma jedną cechę, która mocno go odróżnia – to własny, oryginalny styl.

Stylistyka francuskiego crossovera klasy Premium nie musi przekonać do siebie wszystkich, ale na tle konkurencji DS3 Crossback wygląda po prostu inaczej. Producent, zgodnie z panującą obecnie modą, postawił na funkcjonalne nadwozie, z lekko podniesionym zawieszeniem i czworgiem drzwi dostępowych do kabiny.

Obok prezentowanej wersji elektrycznej, dostępny jest także model spalinowy. Wizualnie oba są w zasadzie takie same. DS3 na drodze wygląda dość futurystycznie. Francuzi jak za dawnych lat postanowili zachwycić przede wszystkim projektem zewnętrznym. Chowane, chromowane klamki, dwukolorowe nadwozie, “rekinia płetwa” w linii bocznej i wszechobecne romby – ten samochód jest po prostu inny i to jego zaleta.

To samo odnaleźć można wewnątrz. Niema tutaj nic technologicznie nadzwyczajnego, co odbiegałoby od tego co znamy, a mimo to za kierownicą można się poczuć jak w aucie z przyszłości. W parze ze stylistyką, idzie także jakość. W końcu DS to segment Premium!

Trudno jest tu się do czegokolwiek przyczepić… poza boczkami drzwiowymi. Ergonomia wnętrza podyktowana była stylowi i tak na przykład wsiadając, aby zamknąć za sobą drzwi, odruchowo chwytam nie za piękną, gustowną i miękką rączkę, lecz boczną kieszeń w drzwiach, wykończoną zwykłym plastikiem. Drobiazg, ale może spowodować pewien niedosyt.

DS3 Crossback E-TENSE nie narodził się jako samochód elektryczny, ale ta wersja wyjątkowo do niego pasuje. Mimo, że samochód mocno przybrał przez to na wadze i waży ponad 1.5 tony, prowadzi się go przyjemnie. Silnik elektryczny dostarcza ekwiwalent 136 koni mechanicznych i liniową dawkę, stale dostępnego momentu obrotowego 260 Nm. Owocuje to przyspieszeniem 8.7 od 0 do 100 km/h i prędkością maksymalną 150 km/h. Obie te wartości, jak na samochód miejski, wydają się więcej niż wystarczające.

W pełni naładowane akumulatory, według producenta powinny wystarczyć na 300 kilometrów jazdy. W czasie naszego testu wartość ta wynosiła raczej 250 kilometrów, ale kluczowe dla zwiększenia wydajności jest korzystanie z przełożenia “B”, automatycznej skrzyni biegów. Zwiększa ono tak zwaną rekuperację, co na odcinkach ” z górki ” takich jak np. zjazd ulicą Słowackiego w Gdańsku w kierunku centrum, umożliwia utrzymanie stałej prędkości i przy okazji doładowanie akumulatorów nawet na 2-3 kilometry. Jeżdżąc w taki sposób możliwe, że wartość maksymalnego zasięgu zbliży się do tej, którą podaje producent. Zależy to jednak nie tylko od kierowcy i jego stylu jazdy, ale także od ukształtowania powierzchni.

DS3 ma jeszcze jedną cechę – wysoki komfort jazdy. Ten samochód dobrze odnajduje się w ruchu miejskim. Podwyższona pozycja za kierownicą oferuje dobrą widoczność, a sprężyste zawieszenie skutecznie izoluje pasażerów od nierówności na jezdni.

Przyjemnością jest również jazda w nocy, dzięki reflektorom DS Matrix LED Vision. Wiązka światła dostosowuje się w nich automatycznie, w taki sposób aby zoptymalizować oświetlenie i umożliwić jazdę na światłach drogowych bez oślepiania innych kierowców. Efekt jest więcej niż doskonały!

Skomentuj

komentarzy