
Arkady Fiedler to podróżnik z Wielkopolski, który w motoryzacyjnym światku zasłynął między innymi przejechaniem Afryki za kierownicą poczciwego Fiata 126p zwanego „Maluchem”. Teraz przygotowuje się do kolejnej wyprawy na czarny ląd. Fiedler zamierza przejechać całkowicie elektrycznym Nissanem LEAF z Kapsztadu w Republice Południowej Afryki do Tangeru w Maroko i dalej, przez Europę, do Polski. Łącznie ponad 15 000 kilometrów. Wyprawa rozpoczęła się 2 stycznia w gdyńskim porcie, skąd elektryczny Nissan, w kontenerze, wypłynął do południowej Afryki.
Podróżnik do RPA przyleci w lutym, odbierze swojego Nissana z portu i rozpocznie tą niezwykłą podróż. LEAF, którym pojedzie, to egzemplarz z 2017 roku w wersji Acenta z przebiegiem około 10 000 km. Arkady Fiedler, przed wyprawą, testował ten samochód w Polsce, na różnych nawierzchniach, ucząc się jego możliwości i przede wszystkim sposobu jazdy, gwarantującego jak największy zasięg.
Przez ostatnie miesiące zużywałem średnio 12,5 kWh energii na 100 km, co wydaje się być niezłym rezultatem. Najlepsze wyniki uzyskiwałem podczas sierpniowych testów na wschodzie Polski. Uczyłem się na różnych nawierzchniach i drogach jak najbardziej ekonomicznej jazdy. Średnio podczas 2500 kilometrów testu zużycie energii wyniosło 11,1 kWh na 100 km – opisuje Arkady Fiedler. LEAF książkowo ma zasięg do 250 km, realnie do 200 km – dodaje.

Trasa wieść będzie z Kapsztadu do Europy wzdłuż Afryki Zachodniej, przez takie kraje jak Republika Południowej Afryki, Namibia, Angola, Demokratyczna Republika Konga, Kongo, Gabon, Kamerun, Nigeria, Benin, Burkina Faso, Mali, Senegal, Gambia, Mauretania, Maroko oraz przez Europę Zachodnią, kończąc wyprawę w Polsce.
Największym problemem podczas wyprawy będzie oczywiście znalezienie odpowiedniej infrastruktury do naładowania elektrycznego LEAF’a. Szczególnie w Afryce Środkowej. Na czarnym lądzie samochody elektryczne są rzadkością jeszcze większą niż w Polsce, a zaawansowana infrastruktura w postaci tzw. supercharger’ów (czyli szybkich ładowarek) jest bardzo trudno dostępna. Bardziej pomocne okażą się zapewne typowe „domowe gniazdka”, ale takie ładowanie zajmie przynajmniej kilka godzin.
O szczegółach eksploatacji tego typu pojazdu w Afryce, podróżnik opowiadać będzie między innymi na swoim profilu w portalu Facebook – Arkady Fiedler – PoDrodze.

Inicjatywę podróżnika wspierają również firmy z Trójmiasta, wśród których są: Greenway Infrastructure Poland (firma budująca w Polsce sieć ładowarek do samochodów elektrycznych) oraz C.Hartwig Gdynia (operator logistyczny).