Już po raz VIII do Trójmiasta przyjechała kawalkada samochodów marki Ferrari. Ta coroczna wyprawa, prowadząca z salonu Ferrari Katowice, przez Warszawę, nad morze, po raz pierwszy kończy się nie w Sopocie, lecz w Gdańsku. Do stolicy województwa pomorskiego przyjechały 22 samochody tej legendarnej włoskiej marki. Prawdziwą perłą jest samochód otwierający kolumnę – słynne F40.
Na metę w Gdańsku przyjechały różne Ferrari, ale w większości były to modele współczesne. Od najnowszy F8 Tributo i 812 oraz Portofino Superfast, po nieco starsze GTC4 Lusso, 488 GTB, California T i 458.
Kawalkadzie przewodziło legendarne Ferrari F40 z przełomu lat 80-tych i 90-tych. To nie tylko jeden z najbardziej charakterystycznych modeli tej marki w całej historii, ale także – w opinii szczęśliwców, którzy mogli nim jeździć, także jeden z najlepszych ogółem. Wartość modelu zwykle przekracza 1 000 000 €.
Egzemplarz, który przyjechał do Gdańska jest oficjalnie na sprzedaż. Pochodzi on z maja 1990 roku i legitymuje się przebiegiem bliskim 50 000 km. Kwota jaką trzeba za niego pozostawić w katowickim salonie to 5 000 000 zł. F40 powstało, aby uczcić 40-lecie marki Ferrari. Był to ostatni model, jaki powstał za życia założyciela marki – Enzo Ferrariego. Ogółem powstało 1310 egzemplarzy i każdy z nich jest dzisiaj niezwykle rzadkim i cenionym klasykiem, jakiego na co dzień na ulicach się nie spotyka.
Tegoroczna edycja różni się od poprzednich nie tylko lokalizacją, ale także organizacją. Aura tajemniczości i nieupublicznianie do ostatniej chwili lokalizacji postoju, nie tylko w Trójmieście, ale na całej trasie przejazdu, zapewne nie spodobała się miłośnikom marki. Co roku tłumy chętnie z tej okazji odwiedzały sopocki Hotel Sheraton, gdzie zwykle zatrzymywali się uczestnicy. Dzisiejszy przyjazd do Gdańska także przyciągnął wielu obserwaotrów, chociaż w dużej mierze, były to przypadkowe osoby.
Niestety, kto dzisiaj nie zobaczył przyjazdu kawalkady Ferrari, ma tylko jedną szansę – jutro. Samochody nie są bowiem publicznie prezentowane, lecz schowane w podziemnym garażu. Okazja aby je zobaczyć będzie miała miejsce w niedzielę. W godzinach przedpołudniowych planowany jest wyjazd z Wyspy Spichrzów. Uczestnicy rozjadą się wówczas w kierunku swoich domów.