Ford Ecosport II – nieznany w Polsce crossover z Ameryki Południowej

Jeżeli model EcoSport z gamy Forda nic Ci nie mówi… to nie ma powodu do wstydu, bo to w naszym kraju prawdziwa nowość. Pomimo całkiem sporego stażu na rynku, ten model nigdy wcześniej nie był oferowany w Polsce i zapewne nie trafił nad Wisłę w ilości większej niż kilkanaście sztuk, za sprawą prywatnego importu. W dużym skrócie, EcoSport to crossover segmentu B, zbudowany w oparciu o podzespoły Fiesty. 

Pierwsza generacja Forda EcoSport została zaprezentowana w 2003 roku, a rynkiem jego przeznaczenia była Ameryka Południowa i Środkowa. Podstawą jego konstrukcji była płyta podłogowa europejskiego modelu Fusion. Oba modele miały polotu tyle co nic i fascynowały tak samo, jak zawody w hodowaniu trawy na czas.

II generacja zadebiutowała w 2012 roku i od tego czasu EcoSport stał się produktem bardziej globalnym. Ten model produkowany jest w sześciu fabrykach, zlokalizowanych w Brazylii, Chinach, Tajlandii, Indiach, Rosji oraz Rumuni. Prezentowany model, to wariant poliftignowy, który zadebiutował w 2016 roku.

Moda na SUV’y

Ford nazywa ten model SUV’em. Biorąc jednak pod uwagę jego wymiary i charakter, bliżej mu do crossover’a. EcoSport powstał w oparciu o strategię zwaną One Ford. Zakłada ona stworzenie z każdego modelu Forda samochodu przeznaczonego na wszystkie rynki sprzedaży.

Płyta podłogowa EcoSport to ta sama konstrukcja, na której powstaje popularna Fiesta. Oba samochody mają podobne wymiary zewnętrzne oraz obszerność kabiny w środku. EcoSport ma jednak podwyższone zawieszenie oraz karoserię. Ułatwia to wsiadanie do samochodu, ale także zapewnia dodatkową przestrzeń nad głową. Bagażnik ma typową dla tego segmentu wielkość 356 litów. Praktycznym elementem jest podwójna, ruchoma podłoga, która umożliwia „ukrycie” pod nią części ładunków.

Oryginalnym rozwiązaniem jest z kolei tylna klapa, otwierana na bok. Dodatkowo, można zamówić montaż na niej zapasowego koła – coś na wzór typowo terenowych samochodów.

Litr pojemności, ale osiągi zadowalające

EcoSport dostępny jest z kilkoma silnikami. Benzynowa jednostka 1.0 EcoBoost oferowana jest w trzech wariantach mocy – 100, 125 i 140 KM. Wysokoprężny silnik 1.5 ma, w technologii TDCI, 100 KM, a jako EcoBlue – 125 KM.

Testowany wariant, wyposażono w silnik 1.0 o mocy 125 KM, połączony z napędem na przednią oś (napęd 4×4 dostępny będzie późną wiosną) i manualną, 6-biegową skrzynią. Jednostka ta, wielokrotnie nagradzana była tytułem „Silnika Roku”. Odznacza się dobrą kulturą pracy, i to pomimo „tylko” 3 cylindrów. Zapewnia także całkiem zadowalające wrażenia podczas jazdy. Skrzynia biegów z kolei pozwala zmniejszyć zużycie paliwa, które podczas naszego testu oscylowało w okolicach 6.9 litra na 100 kilometrów. Dodatkowo cieszy taki „drobiazg”, jak całkiem duży zbiornik paliwa. 52 litry pojemności, to biorąc pod uwagę klasę samochodu, sporo.

Komfort w mieście

EcoSport, jako samochód o miejskim charakterze, najlepiej czuje się podczas takiego właśnie użytkowania. Niestraszne mu krawężniki i miejskie koleiny. Nie ma jednak co liczyć na możliwości terenowe. Wersja z napędem na 4 koła powstała raczej z myślą o zaśnieżonych podjazdach lub błotnistych drogach gruntowych.

EcoSport na drodze zachowuje się poprawnie. Ford od wielu lat słynie z dobrej konstrukcji układów jezdnych, jednak ten crossover, za sprawą swojego pudełkowatego kształtu i wyżej położonego środka ciężkości, nie jest tak dobry w pokonywaniu zakrętów jak Fiesta.

Auto budżetowe? 

Biorąc pod uwagę miejsca produkcji, nie da się ukryć, że EcoSport nie jest modelem prestiżowym. Z założenia, ma to być samochód globalny, popularny i sprawdzający się w każdych warunkach.

Z myślą o europejskich nabywcach, może być wyposażony w ciekawe jak na tę klasę pojazdu elementy wyposażenia (np. podgrzewany wieniec kierownicy) oraz atrakcyjne pakiety stylistyczne.

Cenowo jednak trochę zaskakuje. Cena bazowa EcoSport jest o około 6000-7000 zł wyższa niż całkiem dobrze sprzedających się rywali, takich jak Citreon C3 Aircross (od 52 900 zł), Nissan Juke (od 55 900 zł), SsangYong Tivoli (od 56 990 zł), Renault Capture (od 57 000 zł), Fiat 500x (od 59 990 zł), Peugeot 2008 (od 63 400 zł) i niewiele mniej niż bogato wyposażona Mazda CX-3 (od 68 400 zł), nie wspominając o wyżej klasyfikowanej segmentowo Daci Duster (od 39 900 zł).

Skomentuj

komentarzy