Organizatorzy filmowych wydarzeń plenerowych, takich jak Kino na Szekspirowskim czy Octopus Film Festival, szukają nowych rozwiązań, ponieważ wiosenno-letni sezon kulturalny z powodu pandemii wydaje się być stracony. Na szczegóły jeszcze za wcześnie, ale bardzo prawdopodobne, że tego lata będziemy oglądać filmy nie wysiadając z auta – pisze portal Gdansk.pl.
Plenerowe kina to nieodłączny element pejzażu kulturalnego każdego lata w mieście. W tym roku raczej niemożliwy do zrealizowania w znanej nam formule. Otwarcie teatrów i kin należeć będzie do – według rządowych zapowiedzi – czwartej i ostatniej części planu odmrażania gospodarki. Kiedy ona nastąpi – nie wiadomo. Na razie szykujemy się do etapu drugiego, a jego majowy termin też nie jest pewny.
Czy zatem kina samochodowe, bardzo popularne obecnie w USA i Niemczech, mają szansę zastąpić nam filmowe emocje pod otwartym niebem? To bardzo prawdopodobne. Chociaż na to, aby podawać programy czy terminy jest jeszcze za wcześnie.
Pierwsza zapowiedź organizacji kina samochodowego na granicy Gdańska i Sopotu, przed stadionem Ergo Areny, pojawiła się wprawdzie w mediach, ale bez szczegółów.
– Jest jeszcze za szybko, aby rozmawiać o konkretach – tłumaczy Bartosz Tobieński, rzecznik prasowy Ergo Areny. – Pracujemy nad tym, żeby w momencie poluzowania obostrzeń móc zrealizować te plany, ale poza informacją, która padła w Dzienniku Bałtyckim z ust wiceprezydent Sopotu, niczego więcej nie mogę potwierdzić. Może tyle, że jesteśmy na etapie negocjacji z firmami, które mogą to zrobić. Życie i rząd potrafią nas jednak zaskakiwać.
Nadzieję na konkrety daje za to Anna Kądziela-Grubman, współzałożycielka Stowarzyszenia Kulturalnego Hamulec Bezpieczeństwa, organizatora wielu wydarzeń filmowych w Trójmieście. To dzięki Hamulcowi już od kilku lat odrabiamy zaległości z katalogu filmów docenionych przez krytyków i jury światowych festiwali, m.in. podczas “Kina na Szekspirowskim”, „Filmowego podsumowania roku” w dawnym kinie Watra, ale też Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych.
Eleganckie kino z dachu Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego oferuje od czterech sezonów nie tylko dawkę intelektualnych wrażeń, ale też zapierające dech w piersiach widoki i ma teraz ogromne szanse “zejść na ziemię”. Anna Kądziela-Grubman wraz ze współpracownikami jest w trakcie dopinania szczegółów nowej, samochodowej wersji tego wydarzenia, ale jego dokładnej daty podać nie może.
– Pracujemy, kosztorysujemy, szukamy miejsc, parkingów, koniecznie utwardzonych – to istotne kwestie organizacyjne – zdradza Kądziela-Grubman. – Sprawdzamy repertuar, który chcielibyśmy zaprezentować w Kinie na Szekspirowskim pod kątem tych specyficznych warunków, jakie stwarza kino samochodowe. To jest jedyna szansa, żeby “uratować” nasze projekty i nie robić ich online, bo uważam, że do tego się nie nadają.
Kiedy więc zasiądziemy w wygodnych fotelach naszych aut, aby wzruszyć się losami bohaterów?
– Kino na Szekspirowskim chcielibyśmy realizować zgodnie z projektem pierwotnym, czyli od połowy czerwca do końca sierpnia – mówi. – Ale jesteśmy uzależnieni od decyzji rządowych. Jeśli w najbliższym czasie pojawi się informacja, że wydarzenia w plenerze, samochodowe, można organizować dopiero w sierpniu czy we wrześniu, to będziemy wnioskować do miasta o przesunięcie terminu.
O takiej formule festiwalu myśli też Krystian Kujda, autor projektu Octopus Film Festival, który koncentruje się na kinie gatunkowym. Pomysł na tę imprezę również wiąże się bardzo z oryginalną przestrzenią. Rok temu oglądaliśmy ekranizacje na terenie byłej Stoczni Gdańskiej, m.in. w klubie B90, hali W4 oraz Plenum. Przed Mlecznym Piotrem, nowej siedzibie galerii WL4, wyświetlono „Mad Maxa”. Odbyły się tam również warsztaty i spotkania.
– Rzeczywiście, rozważamy formułę kina samochodowego, ale na chwilę obecną jest jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek potwierdzić – mówi Krystian Kujda. – Najpierw musimy uzyskać zgodę wszystkich podmiotów, które wsparły nasz festiwal (Miasto Gdańsk, Urząd Marszałkowski, MKiDN) na duże zmiany w projekcie. Niezwykle trudno w tej chwili cokolwiek zaplanować – nie wiemy, jak sytuacja z pandemią będzie wyglądać w sierpniu, co będzie dozwolone, a co nie.
jeśli rząd tylko pozwoli czeka nas wysyp kin samochodowych