Moto3m.pl Trójmiejski Portal Motoryzacyjny
Kupno samochodu używanego nigdy nie jest łatwym zadaniem. W naszym poradniku, opracowanym wraz z firmą Check Car podpowiadamy Wam, jak zminimalizować ryzyko takiej transakcji i nie wrócić do domu ze złomem. W pierwszej części podpowiadaliśmy jak dokonać wstępnej selekcji już na etapie rozmowy telefonicznej. Teraz drugi etap – fizyczne oględziny wybranego samochodu!
Weryfikację samochodu zaczynij od nadwozia. Zwróć uwagę na całokształt. Na to, czy samochód jawi nam się jako jedna bryła, czy nie ma wyraźnych różnic w odcieniach lakieru oraz czy stoi prosto i w miarę możliwości oceń czy nie zostawia 4 śladów. Jest to jedna z istotniejszych kwestii, ponieważ wszystkie pozostałe jesteś w stanie wymienić (chociaż oczywiście będzie to kosztowało). Kwestia nadwozia to kwestia bezpieczeństwa. Jeśli konstrukcja auta została naruszona, niestety bardzo często taki samochód nie prowadzi się tak jak powinien. Trudności są chociażby z prawidłowym ustawieniem geometrii kół. Również przy wypadku samochód nie chroni, tak jak pierwotnie zakładał to producent.
Geometrie można zweryfikować po oponach. Jeśli te, ścierają się równomiernie tzn. strona zewnętrzna, środkowa oraz wewnętrzna mają takiej samej grubości bieżnik (ważne, aby ogumienie było jednego producenta i z tego samego roku produkcji). W razie wątpliwości, geometrię kół można sprawdzić w Stacji Kontroli Pojazdów.- Na oględziny auta warto ze sobą zabrać miernik lakieru. Urządzenia nie należy do najdroższych, a te nieco bardziej zaawansowane (np. z możliwością pomiaru lakieru na aluminium) , w prosty sposób pozwolą zweryfikować czy auto jest po naprawach blacharsko-lakierniczej.Oryginalna grubość lakieru waha się w granicach 90-130 mikronów. Od 140-do 220 oznacza, że element był malowany. Należy jednak wiedzieć, że to tylko druga warstwa lakieru i nie oznacza nic strasznego. Elementy wymienne, które były malowane nie muszą oznaczać dyskwalifikacji do zakupu. Większym problemem są ślady malowania i ewentualnych napraw blacharskich na stałych elementach konstrukcji tj. próg, słupek, tylni błotnik, podłużnice.
- Szukaj śladów napraw. Najczęściej zdradzają to śruby, ponieważ przy odkręcaniu pozostaje na nich ślad. Takich oznak szukaj w szczególności pod maską przy lampach, przy zderzaku oraz przy zawiasach drzwi i klapy. Nie przegap rdzy! Rdza to domena leciwych aut, ale to nie oznacza, że przy nowszych autach nie występuje. Może pojawić się na przewodach hamulcowych, przy elementach zawieszenia i na podłodze.
- Zawieszenie i układ kierowniczy nie mają łatwego życia na naszych drogach. Takie elementy jak wahacze, łączniki, czy końcówki drążków to części najczęściej wymieniane. Nie są szczególnie drogie, ale zawsze będzie to dodatkowy wydatek.
Jeśli Twoje oględziny wykażą nadmierne zużycie tych elementów, nie dyskwalifikuje to samochodu, ale może być podstawą do negocjacji ceny. Sprawdź przy okazji działanie wspomagania kierownicy – powinno ono działać swobodnie, a kierownica obracać się płynnie. Każde zacięcie, opór lub podejrzany dźwięk może oznaczać zużycie przekładni lub pompy. Podczas jazdy próbnej wyłącz radio. Staraj się ograniczyć rozmowę ze sprzedającym by wsłuchać się w prace silnika, sprzęgła oraz zawieszenia. Auto po puszczeniu kierownicy na prostej drodze powinno utrzymać tor jazdy.
Przejedź się na nierównej nawierzchni, wtedy zużyte zawieszenie najbardziej się uwydatni. Podczas jazdy nie zapomnij, aby zweryfikować stanu sprzęgła. Jeśli sprzęgło „bierze” przy samym końcu, to znaczy, że się kończy. Koszt całego zestawu to ok. 1000 zł. za części + koszt wymiany.
Zarówno przed jazdą jak i w trakcie sprawdź hamulce. Tarcze, jeśli możemy je dostrzec, nie powinny mieć żadnych kantów, rowków, a podczas hamowania kierownica nie powinna “bić”. Samochód ma się sprawnie zatrzymać. Zwróć również uwagę na to, czy biegi wchodzą płynnie. Jeśli, któryś się przycina, może to być oznaka zużytego łożyska lub skrzyni biegów, a to zawsze wiąże się z kosztownymi naprawami.
Oceń również osiągi auta odpowiednio do mocy. 
Pod maską zwróć uwagę czy silnik jest umyty. Jeśli tak, to są dwie możliwości, albo sprzedawca jest pedantyczny, albo ma coś do ukrycia. Pamiętaj o macie wygłuszającej na wewnętrznej stronie maski – jeśli jej brakuje, dopytaj dlaczego. Szukaj wycieków, na osprzęcie, na osłonach, na wewnętrznej stronie maski. Poproś, aby sprzedawca odpalił silnik przy otwartej masce. Wsłuchaj się w prace silnika, przyłóż rękę na górną osłonę. Silnik powinien pracować równo i odpalać ochoczo. Przy okazji zwróć uwagę, czy po odpaleniu wszystkie kontrolki na desce rozdzielczej zgasły. Sprawdź w jakiej kondycji jest olej. Przy dieslach olej może być czarny, natomiast przy silniku benzynowym klarowny. Zapytaj jeszcze raz o wymianę wszystkich filtrów: paliwa, powietrza, oleju, kabiny.
Przygazuj na luzie, jeśli za autem jawi się czarny, siwy lub niebieskawy dym, przeważnie nie oznacza to nic dobrego. Czarny może oznaczać wtryski do wymiany, niebieskawy zmęczona turbinę. Sprawdź również poziom innych płynów, np. płynu chłodzącego.- Wnętrze i wyposażenie auta. Zacznij od oględzin zmechacenia wnętrza auta. Oceń czy zużycie odpowiada przebiegowi. Zwróć uwagę na kierownicę i gałkę zmiany biegów oraz formę fotela kierowcy. To elementy najszybciej zużywające się. Sprawdź, czy działa całe wyposażenie auta np. elektryczne szyby, lusterka, radio CD, USB, AUX itd. Zwróć też uwagę na to czy nawiew jest sprawny. Jeśli tak to czy na pewno grzeje i chłodzi. Jeśli auto jest mocno zmęczone z tyłu kabiny, może to oznaczać, że było używane do przewozu osób w celach zarobkowych!
- Jeśli dysponujesz komputerem diagnostyczynym, koniecznie podłącz go pod gniazdo OBD. To źródło informacji, które bada parametry bieżące, sprawdzi historię błędów, pokaże istniejące błędy na każdej płaszczyźnie auta.
Dobry artykuł!