Obecnie po brytyjskich drogach porusza się 31,7 mln samochodów. Każdy z nich, podobnie jak w Polsce, musi posiadać ubezpieczenie. Za jego brak grożą surowe kary. Mieszkający w Wielkiej Brytanii Polacy również muszą pamiętać o ubezpieczeniu swoich pojazdów.
Nie bez przyczyny Wielka Brytania nazywana jest drugą ojczyzną Polaków. Należymy bowiem do największej grupy narodowej mieszkającej na Wyspach bez brytyjskiego paszportu (źródło: TUTAJ). Nasi rodacy znajdują tam pracę, nierzadko zakładają rodziny, kupują domy i samochody. W przypadku tych ostatnich, warto pamiętać o obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym. Jego brak może się skończyć mandatem w wysokości £ 100, konfiskatą pojazdu lub sprawą w sądzie, co grozi grzywną nawet do £ 1000 (źródło: TUTAJ).
Podstawowe ubezpieczenia auta w UK
Chociaż Brytyjczycy – jak wynika z danych organizacji ABI (Association of British Insurers) – najchętniej wykupują ubezpieczenia bezpośrednio w towarzystwach ubezpieczeniowych lub u brokerów (źródło: TUTAJ), to tak naprawdę najwygodniej ubezpieczyć samochód za pośrednictwem internetu. Najczęściej wystarczy wypełnić formularz na stronie www ubezpieczyciela, dokonać płatności i od razu można wyjechać samochodem na ulicę. Warto jednak pamiętać, że wykupując polisę na samochód w Wielkiej Brytanii, należy podać, kto będzie jeździł autem (oprócz właściciela, można zgłosić także dodatkowe osoby).
Do wyboru są trzy podstawowe rodzaje ubezpieczeń: Third Part Only (odpowiednik polskiego OC), Third Party Fire and Theft (opcja pomiędzy OC a AC – polisa rozszerzona o ubezpieczenie od pożaru i kradzieży) i Comprehensive (najbardziej kompleksowa możliwość, podobna do polskiego AC).
Cena brytyjskiego ubezpieczenia samochodu zależy, podobnie jak w Polsce, od wieku kierowcy i od jego doświadczenia. Pod uwagę brane są jeszcze rocznik samochodu i jego wartość, pojemność silnika, model oraz to, gdzie pojazd jest przetrzymywany w nocy. Można tutaj liczyć również na zniżki za bezszkodową jazdę, od 10 do 70%. Honorowane są również zniżki z Polski, ale należy je udowodnić na piśmie. Przed wykupieniem polisy warto poprosić o wycenę ubezpieczenia (na stronach www często pod linkiem Get a Quote).
Należy jeszcze zwrócić uwagę na Excess, który występuje w przypadku polis Third Part Fire and Theft oraz Comprehensive. To nic innego, jak wkład własny. Oznacza to, że część szkody pokrywana jest przez posiadacza polisy z jego własnych pieniędzy.
Ubezpieczenie jest wykupywane na 12 miesięcy. Przed przyjazdem do Polski, warto się upewnić, czy polisa obowiązuje również poza granicami Wielkiej Brytanii.
Dodatkowe ubezpieczenie – jakie warto wykupić?
Warto pamiętać, że nawet wykupując najszerszy rodzaj ubezpieczenia, czyli Comprehensive, właściciel samochodu może liczyć na samochód zastępczy i odholowanie do warsztatu naprawczego, ale tylko w przypadku szkód powstałych na skutek wypadku. Gdy dojdzie do awarii auta, trzeba będzie radzić sobie samemu. Można jednak uniknąć takich niedogodności, wykupując dodatkowe ubezpieczenie Car Breakdown Cover. Jest to polisa zapewniająca wsparcie właśnie wtedy, gdy dojdzie do awarii samochodu. W tym segmencie ubezpieczeń oferowany jest zróżnicowany zakres świadczeń i to właśnie od niego oraz od wieku auta zależy cena polisy. Usługi w ramach Car Breakdown Cover mogą obejmować na przykład holowanie do warsztatu lub do garażu, zapewnienie usług pomocy drogowej, a nawet pokrycie kosztów czyszczenia zbiornika paliwa w przypadku niewłaściwego tankowania.
Inne dodatkowe ubezpieczenie, na jakie warto się zdecydować, to polisa zapewniająca ochronę prawną. Dzięki niej, bez żadnych kosztów można na drodze prawnej dochodzić odszkodowania za obrażenia kierowcy lub pasażerów od osoby, która spowodowała wypadek.
Ubezpieczenie samochodu w Wielkiej Brytanii nie jest skomplikowaną czynnością. Podobnie jak w Polsce, dostępne są różne kanały kontaktu z ubezpieczycielami lub brokerami. Warto jednak dokładnie sprawdzić warunki nabywanego wariantu polisy oraz zakres gwarantowanej ochrony, by nie okazało się na przykład, że ubezpieczenie nie obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej, a tylko w Wielkiej Brytanii.