
To bez wątpienia jedna z najgorętszych premier tego roku w Polsce. Najnowszy supersamochód w palecie Mercedesa – AMG GT świętował swoją „stacjonarną” premierę w Trójmieście kilka miesięcy temu. Dzisiaj, we wtorek 28 kwietnia dealer Mercedes Witman zorganizował dla swoich klientów jazdy testowe żółtym egzemplarzem AMG GT S.
Marka Witman po raz kolejny udowodniła, że swoich klientów traktuje wyjątkowo. Jazdy testowe supersamochodu odbyły się bowiem w Sierra Golf Club w Pętkowicach. Miłośnicy Mercedesa mieli do swojej dyspozycji między innymi krętą, leśną trasę (218) w kierunku Nowego Dworu Wejherowskiego.
Zobacz także: PREMIERA AMG GT w Sopocie oraz Wieczór emocji z AMG i Mercedes Witman
Ciekawość poznania nowego AMG GT S była tak silna, że nawet kiepska pogoda nie odstraszyła potencjalnych klientów. Wielu z nich przyjechało swoimi własnymi AMG. Opinie na temat topowego modelu były bardzo pozytywne. W gdańskim salonie czeka już na odbiór jedna sztuka modelu GT. Sprzedaż kolejnych jest „dopinana”.
Dzisiaj, kilkunastu klientów, ale także i my osobiście mieliśmy przyjemność doświadczyć niesamowitych wrażeń jakie niewątpliwie dostarcza Mercedes AMG GT. Samochód należy do klasy pojazdów o najwyższych osiągach i godnie reprezentuje swoją grupę. Wyposażony jest w wersji „S” w silnik V8 w układzie biturbo generujący moc 510 koni mechanicznych. Przyspieszenie do pierwszej setki zajmuje mu raptem 3.8 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 310 km/h.
Linia samochodu, bogate wnętrze i ogromna zadziorność sprawiają, że jest to samochód niezwykły i wyjątkowy.

Dla kogo?
Dla doświadczonego kierowcy z refleksem. AMG GT S to w pewnym sensie brutalna zabawka, którą trzeba bardzo umiejętnie się bawić. Ten model Mercedesa wymaga ogromnego szacunku oraz respektu. Ich brak spowoduje przegraną bitwę, w której ofiarami jest kierowca i ewentualny pasażer.
Kolor nie robi różnicy…
W tym wypadku robi i to dużą. W ręce swoich klientów marka Witman oddała żółty egzemplarz, który naszym zdaniem prezentuje się przepięknie. To jeden z najładniejszych lakierów oddających charakter tego auta. Jest zabawką, ale bardzo, bardzo luksusową. Połyskujący żółty lakier sprawia, że mamy ochotę zaszaleć z AMG GT S, ale zarazem na pierwszy rzut oka wiemy, że mamy do czynienia z najwyższą półką. Taką wisienką na torcie „męskich zabawek”.
Nie drażnij lwa…
…albo wręcz przeciwnie! AMG GT potrafi być elegancki i cichy. Dostojnie „płynąć” po drodze zwracając uwagę tylko swą niezwykłą prezencją. Ma jednak drugie oblicze. Potrafi być groźny i zawstydzić swoją włoską konkurencję. W wyścigowym trybie jazdy samochód jest niezwykle brutalny. Pogoda podczas dzisiejszej prezentacji pokazała prawdziwe oblicze AMG GT. To nie jest samochód na dojazdy do pracy lub centrum handlowego. Rewirem jego działania jest tor wyścigowy lub kręte górskie drogi, ale z doświadczonym kierowcą za kierownicą.
Wraz z wyborem sporotwego trybu jazdy, usztywnieniem zawieszenia i spotęgowania dźwięku wydechu zmienia swoje oblicze. Dyskretny pomruk, przeistacza się w rasowy bulgot. Elegancja i subtelność ustępują miejsca agresji i swoistej pasji. Pasji szybkiej jazdy. Ten samochód pasuje do hasła reklamowego pewnej sieci marketów z elektorniką, ale nie wypada nam go tu przytaczać…
Więcej na temat subiektywnych wrażeń z jazdy Mercedesem AMG GT napiszemy w oddzielnym materiale.
KG