KIA nie zwalnia tempa i wciąż zaskakuje. Ta ponadprzeciętnie rozwojowa, koreańska marka, po raz kolejny pokazała model, który można nazwać przełomowym. Po spektakularnym Stingerze, na rynek trafia kolejny model, który… może rozpalić zmysły! Nowa KIA ProCeed miała poprzednika o nazwie Pro Cee’d. Wówczas był to kompaktowy, 3-drzwiowy hatchback. Wraz z nową pisownią nazwy zmienia się charakter ProCeed’a – nowy model to usportowione kombi typu “shooting brake”.
Ta cecha sprawia, że nowy Proceed niemal nie ma konkurencji. Segmentowo konkuruje w zasadzie tylko z Mercedesem CLA Shooting Brake. Co to oznacza?
W teorii – to połączenie nadwozia typu kombi z coupe. Brzmi absurdalnie? Zgadza się! Ale coś w tym szaleństwie jest, bo pomimo tego, że ProCeed jest najnudniejszym typem samochodu (kombi), to jednak ma w sobie coś, co satysfakcjonuje i sprawia, że patrzy się na niego z przyjemnością.
Produkowany w słowackiej fabryce w Żylinie ProCeed, oferowany jest jedynie na europejskim rynku. Tutaj też powstawał nowy model – od wstępnego projektu, poprzez testy, aż po seryjną produkcję. Jako najbardziej wyrafinowana wersja nadwoziowa nowej rodziny modeli Ceed, ProCeed jest dostępny wyłącznie w wersji GT Line i jako topowy model GT z silnikiem o mocy 204 KM. To właśnie ten ostatni wariant trafił do naszej redakcji na test.
Przeciwstawne światy
Nowa KIA ProCeed odbiega zarówno stylem jak i charakterem od bardziej praktycznej odmiany Ceed kombi. ProCeed łączy przestronne wnętrze i funkcjonalność auta typu kombi z eleganckim designem. Nadwozie jest dziełem europejskiego centrum designu marki Kia we Frankfurcie nad Menem.
Proporcje nadwozia ProCeed’a różnią się od proporcji pozostałych Ceedów. Shooting brake z pięciodrzwiowym modelem Ceeda dzieli jedynie pokrywę silnika i przednie błotniki, pozostałe elementy karoserii są nowe. Mimo to w nadwoziu ProCeeda łatwo wskazać wiele detali stylistycznych, które są charakterystyczne dla designu marki Kia, ze stylistyką przedniej części nadwozia na czele. Grill w postaci tygrysiego nosa, szeroki dolny wlot powietrza oraz zdecydowane przetłoczenia z boku karoserii.
Przy długości nadwozia wynoszącej 4605 mm, ProCeed jest o 5 mm dłuższy od Ceeda kombi i ma dłuższy przedni zwis. Pod względem wysokości kombi góruje nad modelem typu shooting brake o 43 mm. Wysokość ProCeeda wynosi 1.422 mm. O 10 mm niższe zawieszenie skompensowano kołami o większej średnicy, dlatego prześwit ProCeeda jest mniejszy niż w kombi o tylko 5 mm i liczy 135 mm. Skonstruowany na tej samej platformie K2, co inne modele rodziny Ceed, ProCeed ma identyczny rozstaw osi wynoszący 2.650 mm.
Sportowo, przestronnie, ale już nie tak efektownie jak na zewnątrz
Wnętrze ProCeeda różni się od kabin pozostałych modeli z rodziny Ceed detalami, które mają wprowadzić bardziej sportowy styl. Szarą podsufitkę zastąpiono czarną, na progach pojawiły się metalizowane listwy. Spłaszczona u dołu kierownica należy do wyposażenia standardowego, podobnie jak łopatki ze stopu metali lekkich przy kierownicy w modelach wyposażonych w automatyczną przekładnię dwusprzęgłową.
Przestronność kabiny należy ocenić wysoko – szczególnie na przednich fotelach. Tylna kanapa to taki “kompaktowy” standard, z tą różnicą, że opadająca linia dachu zmniejsza trochę przestrzeń nad głową.
Za to pojemność bagażnika w pełni zadowala – 594 litry!
Dynamicznie i pewnie
Prowadzenie ProCeed’a to przyjemność. Samochód pewnie trzyma się drogi i posłusznie wykonuje polecenia kierowców. ProCeed testowany był w Europie – na autostradach bez ograniczenia prędkości w Niemczech, przez bardzo kręte drogi w Alpach, aż po zatłoczone centra europejskich metropolii. Zza kierownicy czuć, że ta praca nie poszła na marne.
ProCeed jest wyposażony w ten sam rodzaj niezależnego zawieszenia wszystkich kół jak Ceed. Różnica polega na nieco odmiennej charakterystyce takich elementów, jak amortyzatory, sprężyny, stabilizatory i układ kierowniczy.
Zawieszenie jest o 10 mm niższe niż Ceed’a w wersjach hatchback i kombi. Charakterystykę sprężyn i amortyzatorów dostosowano do zwiększonych wymiarów nadwozia typu shooting brake i większego zwisu z tyłu. Co ciekawe, ProCeed GT standardowo jest wyposażony w opony Michelin Pilot Sport 4, które dodatkowo poprawiają trakcję i zwiększają szybkość reakcji na polecenia wydawane kierownicą.
Osiągi są bardzo dobre, chociaż subiektywnie – jak na 204 konie mechaniczne, można by się spodziewać czegoś więcej.
Tryb SPORT mocno pomaga w generowaniu uśmiechu – nie tylko ożywia on dość ospałą skrzynię biegów, ale także wkręca silnik na wyższe obroty, co powoduje przyjemne doznania akustyczne.
ProCeed GT jest napędzany przez 1,6-litrowy silnik T-GDI o mocy 204 KM i maksymalnym momencie obrotowym 265 Nm. Może on być sparowany z 6-biegową przekładnią mechaniczną (0 do 100 km/h w 7,6 s, prędkość maksymalna 230 km/h) lub z siedmiobiegową automatyczną przekładnią o dwóch sprzęgłach (0 do 100 km/h w 7,5 s, prędkość maksymalna 225 km/h).
Ceny ProCeeda w Polsce zaczynają się od 94.990 zł za wersję GT Line ze 120-konnym silnikiem benzynowym. Testowany, już zarejestrowany egzemplarz pochodzący z salonu KIA JD Kulej w Sopocie wyceniono na 112 500 zł.
Tabela danych technicznych
Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – benz./1591/R4/16
Moc maksymalna (KM/obr./min) – 204/6000
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) – 265/1500 – 4500
Skrzynia biegów/napęd – aut. 7/przedni
OSIĄGI
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – 7.5
Prędkość maksymalna (km/h) – 225
WYMIARY I MASA
Dł./szer./wys. (mm) – 4605/1800/1422
Masa własna/ładowność (kg) – 1336/534
Cena – od 109 990 zł (testowany egzemplarz – cena katalogowa: 115 990 zł)
Naszym zdaniem
KIA kolejny raz pokazała samochód, który dla wielu osób może stać się obiektem pożądania. W rozsądnej cenie otrzymuje się efektownie zaprojektowany i świetnie jeżdżący samochód, który ma również wiele funkcjonalnych zalet.
ProCeed trafia przede wszystkim w gusta młodych klientów, którzy gotowi są dopłacić do tego, aby samochód był nie tylko środkiem transportu, ale także fajnym gadżetem, w którym można pokazać się na mieście.
W testowanej wersji GT, z ponad 200-konnym silnikiem dokłada do tego rasowy charakter, świetne brzmienie i dobre, choć nie powalające, osiągi.
Podobnie jak w przypadku Stinger’a, jedynym mankamentem tego samochodu dla niektórych nabywców może być brak… prestiżu marki.