Mazda MX-5 RF – frajda przez cały rok!

Kojarzycie talie kart do gry ze zdjęciami różnych samochodów? Albo legendarne gumy do żucia “Turbo” z obrazkami emocjonujących aut? Głowę daję, że znajdziecie wśród nich takie, które przedstawiać będą Mazdę MX-5. To jeden z tych kultowych samochodów, który na zawsze wpisał się w historię motoryzacji. I to historię całkiem nowoczesną, bo zapoczątkowaną w 1989 roku. Jest to też typowy przykład na to, jak “uczeń przerósł mistrza”. Mały roadster z Japonii, wzorowany był na klasycznych “Brytyjczykach”, ale pod względem popularności, przebił je dziesiątki, jak nie setki razy! Oto najnowsza, IV generacja Mazdy MX-5, tutaj w wersji RF – ze składanym, sztywnym dachem.

“Em iks piątka” to najlepiej sprzedający się roadster w historii. Z tego powodu, Mazda została nawet wyróżniona w Księdze Rekordów Guinessa. Łącznie wyprodukowano już ponad milion egzemplarzy tego samochodu.

Jego historia rozpoczęła się w 1976 roku, kiedy to Bob Hall, dziennikarz gazety Motor Trend i zarazem ekspert od samochodów japońskich, spotkał się z Kenichi Yamamoto i Gai Arai, szefami Research and Development Mazdy. Yamamoto i Gai Arai zapytali Halla, jaki rodzaj samochodu Mazda powinna skonstruować w przyszłości, ten zasugerował stworzenie małego i taniego samochodu, który pozwoliłby poczuć wiatr we włosach.

Projekt został wdrożony w życie w 1982 roku, kiedy Yamamoto został prezesem Mazdy. Prace projektowe trwały do 1989 roku i wtedy oficjalnie zaprezentowano nowy model, podczas wystawy samochodowej w Chicago.

Aktualna, prezentowana tutaj, IV generacja zadebiutowała w 2014 roku. Najpierw w wersji z miękkim dachem, a w 2016 do oferty dołączyła odmiana RF. Skrót ten, oznacza „Retractable Fastback” (samochód z nadwoziem typu fastback i składanym dachem), co można przełożyć na bardziej pospolite określenie Targa. Nowy dach zamyka się i otwiera przyciskiem na konsoli centralnej i jest to możliwe również w czasie jazdy, z prędkością do 10 km/h. Czas całej operacji to zaledwie 13 sekund – jeden z najlepszych wyników wśród aut z otwieranym dachem.

Patrząc na MX-5, nie da się jej pomylić ani z innym modelem, ani producentem. Samochód jest marką sam dla siebie – charakterystyczny i charyzmatyczny, ze stylistyką, którą Mazda nazywa KODO – dusza ruchu.

W przypadku MX-5 to jednak coś innego jest w moim odczuciu najważniejsze. Chodzi o prowadzenie i sposób w jaki ten samochód zachowuje się na drodze. Sportowa Mazda jest w tej dziedzinie absolutnie doskonała.

Silnik w mocniejszej odmianie 2.0 generuje tylko i aż 160 koni mechanicznych mocy. “Tylko”, bo znacznie mocniejsze okazują się nawet rodzinne kombi, ale równocześnie “aż”, bo Mazda waży zaledwie 1040 kilogramów. Do tego dochodzi tylny napęd, w przypadku testowanego egzemplarza – manulana, 6-biegowa skrzynia (automat w tym modelu to bezsensowny wydatek!), doskonałe wyważenie 50:50 i szpera! Efektem tego jest spektakularnie poprawne zachowanie samochodu, a prawdziwa zabawa zaczyna się po wyłączeniu kontroli trakcji. Mazda chętnie zarzuca wówczas tylną osią, a poślizg w banalny sposób daje się regulować sprawnie operując gazem.

Takim zabawom sprzyja również niska pozycja za kierownicą i fotele (tu opcjonalne Recaro) z doskonałym trzymaniem bocznym. Trzeba tylko dodać, że kierowcy powyżej 185 cm wzrostu mogą mieć problem ze zmieszczeniem się w kabinie i ten stan rzeczy pogarsza się z każdym dodatkowym centymetrem wzrostu…

Mazda MX-5 RF dostępna jest od 100 900 zł w przypadku wersji 1.5 131 KM i od 107 900 zł za podstawowy model 2.0 160 KM. Samochód zamawiać można w jednej z trzech wersji wyposażenia: SkyENERGY, SkyPASSION i SkyFREEDOM oraz w 7 wariantach kolorystycznych: lakierze trójwarstwowym Machine Gray i Soul Red, metalicznych Jet Black, Blue Reflex, Ceramic Metallic I Crystal White oraz bazowym Arctic White.

Skomentuj

komentarzy