„Będzie zabójstwo. I ja w nim będę brał udział. A mówię ci to tylko dlatego, że mi tego nie udowodnisz”. Tymi słowami Bogusław Linda, w roli gangstera złamanego przeszłością, powraca na wielki ekran. Pitbull: Nowe porządki to mocne kino – wulgarne i brutalne, ukazujące świat zorganizowanej przestępczości warszawskiej dzielnicy Mokotów.
Realia przedstawione w filmie Patryka Vegi pasują bardziej do lat 90’tych, niż współczesnych, ale co istotne dla miłośników motoryzacji, w filmie przewija się kilka interesujących samochodów.
Bogusława Lindę zobaczyć można było nie raz w roli gangstera. Bardzo często za kierownicą samochodu z gwiazdą. Subiektywnie, jedną z najlepszych ról tego duetu zobaczyć można było w filmie Reich, gdzie wspólnie z Mirosławem Baką przemierzają polskie wybrzeże za kierownicą Mercedesa SL R129.

W nowym Pitbull’u, Lindzie również towarzyszy Mercedes, ale dopasowany do współczesnych, gangsterskich standardów. Klasa G w matowej czerni, z logiem Brabusa na grill’u prawdopodobnie tylko udaje topową odmianę tego modelu, ale w filmie bez wątpienia gra najważniejszą motoryzacyjnie rolę i co chwile przewija się w jakiejś scenie.
Krótki epizod ma także, jak na warunki polskiej kinematografii, niezwykle drogi i ekskluzywny samochód – Lamborghini Hurracan LP 610-4. Włoskim bykiem przemieszcza się lokalny przedsiębiorca, któremu grupa kierowana przez bohatera, odgrywanego przez Lindę, uprowadza córkę.
Ta, mając w domu taki wzorzec, także byle czym nie jeździ. W kilku scenach pojawia się jej pomarańczowe Porsche Cayenne GTS.
Grupa wsparcia szefa mafii jeździ z kolei Audi Q7 i Mercedesem GL. Ale sam boss, przejmując schedę po swoim poprzedniku na krótką chwilę zasiada za kierownicą kolejnego Mercedesa, tym razem limuzyny – najnowszej Klasy S w wersji AMG. Oczywiście w czarnym kolorze.

Dziewczyna jednego z gangsterów, po dość niespodziewanym wzbogaceniu się, trochę „popłynęła” i po stolicy

przemieszcza się szarym Bentley’em Continental GT Speed.
Na tle gangsterów słabo wypada policja. Chcąc zachować pozory i autentyczność, reżyser nie mógł puścić wodzy fantazji w stylu kolegów po fachu zza oceanu, gdzie funkcjonariusze (zazwyczaj „tajniacy”) jeżdżą takimi samochodami jak np. Ferrari F430 Spider (Miami Vice II) czy Ferrari 550 Maranello (Bad Boys II).
Polscy funkcjonariusze korzystają więc z Volkswagena Golfa IV – jeździ nim policjant próbujący rozbić przestępczą grupę. Ponadto przewijają się Hyundai’e, tradycyjne, oznakowane „Kijanki” oraz w jednej scenie Honda Accord.
Ogółem film sprawia dobre wrażenie. Scenariusz w kilku miejscach zaskakuje, nie wszystko kończy się „happy end’em”, a montaż, muzyka i przede wszystkim lokalizacje scen są dobrze dopasowane do tematyki filmu.
„Pitbull. Nowe porządki” to nowe spojrzenie na policję i przestępczość. Poza Bogusławem Lindą, wraz z filmem powraca znany fanom „Pitbulla” Gebels (Andrzej Grabowski), Igor (Paweł Królikowski) i Barszczyk (Michał Kula), a także gwiazda serialu „Służby specjalne” – Krzysztof Czeczot. W zaskakujące kreacje postaci kobiecych wcieliły się: Maja Ostaszewska, Agnieszka Dygant, Anna Mucha, Beata Kawka, Anna Karczmarczyk oraz Julia Pogrebińska. W roli Majami widzowie zobaczą debiutującego na wielkim ekranie Piotra Stramowskiego.

Samochody do filmu wypożyczone zostały między innymi z firm Exotic Car Club Poland oraz Auto SIM. Natomiast Klasa G głównego bohatera została spersonalizowana dla reżysera Patryka Vegi przez znaną firmę zajmującą się przeróbkami wnętrz samochodów – Java Car Design spod Włocławka.
