“Korytarz życia” – czyli niezwykle ważny “tunel”, który tworzą kierowcy, umożliwiając płynny, szybki i bezpieczny przejazd służbom ratunkowym, był tematem przewodnim szkolenia, zorganizowanego w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy ‘Autodrom Pomorze’ w Pszczółkach. Dwudziestu czterech ratowników medycznych, którzy na co dzień prowadzą karetki pogotowia w Trójmieście i innych miejscowościach województwa pomorskiego, pod okiem instruktorów, uczyło się prawidłowych nawyków podczas jazdy samochodem. Inicjatorem i sponsorem wydarzenia był sprawca tragicznego wypadku drogowego, który miał miejsce w 2018 roku na drodze w pobliżu miejscowości Dolny Kubin na Słowacji.
Przy dojeździe do wypadku liczy się dla nas każda sekunda. Znaczenie ma nie tylko prędkość, ale także płynność jazdy, a tą umożliwić może nam tylko bezpieczny przejazd pomiędzy samochodami stojącymi w korku – tłumaczy Jakub Cimaszkiewicz, kierowca Pogotowia Ratunkowego z Sopotu.
To właśnie dlatego tak ważny jest “korytarz życia”, a niestety wciąż nie jest to powszechne zjawisko na polskich drogach.
Prawidłowo utworzony korytarz życia, zaczyna się już w momencie powstawania zatoru na drodze.
W takiej sytuacji ważnych jest kilka zasad:
– w przypadku postoju np. na światłach w mieście, każdy z kierowców powinien zachować odstęp przed poprzedzającym samochodem, umożliwiający mu wykonanie skrętu na pobocze lub pas awaryjny w celu ewentualnego przepuszczenia pojazdu uprzywilejowanego, który może w każdej chwili nadjechać,
– w przypadku “korka” na drodze szybkiego ruchu takich jak np. autostrada albo trójmiejska obwodnica, należy ustawić samochód możliwie blisko prawej krawędzi jezdni w przypadku aut na prawym pasie i blisko lewej krawędzi w przypadku pojazdów na lewym pasie drogi,
– powyższe zachowanie powinno być zastosowane zawczasu i w każdym przypadku, nie tylko po usłyszeniu sygnału nadjeżdżającego pojazdu uprzywilejowanego,
– na drogach 3 i więcej pasmowych obowiązuje zasada tworzenia korytarza życia pomiędzy samochodami będącymi na skrajnym, lewym pasie, a pozostałymi – po prawej stronie jezdni,
– “Korytarz życia” powinien być zachowany tak długo, do póki niemożliwy jest płynny ruch na danym odcinku drogi. Nawet po przejeździe kilku pojazdów uprzywilejowanych, może zajść potrzeba wezwania dodatkowych służb ratunkowych, które także muszą mieć zapewniony swobodny przejazd,
– niedopuszczalny jest wjazd w “korytarz życia” przez samochody inne, niż uprzywilejowane,
– kierowcy i pasażerowie stojących samochodów, nie mogą spacerować “wewnątrz” korytarza życia.
Kluczowym punktem środowego szkolenia w Ośrodku w Pszczółkach, była inscenizacja korytarza życia na zaaranżowanej drodze 2- oraz 3-pasmowej.
W Trójmieście wypadki wymagające błyskawicznej interwencji służb medycznych zdarzają się najczęściej na Obwodnicy i niestety to właśnie tam nagminnie spotykamy się z niewiedzą i nieumiejętnością zachowania się w takiej sytuacji przez kierowców – dodaje Jakub Cimaszkiewicz. Korytarz życia musi być stosowany przez wszystkich kierowców. Nawet jeśli 399 z 400 kierowców zachowa się prawidłowo, to ten jeden kierujący, może spowodować zator, który wydłuża czas naszego dotarcia do poszkodowanych, a w konsekwencji może prowadzić do śmierci. Pamiętajmy, że każdy z nas, uczestników ruchu drogowego, może stać się poszkodowanym w wypadku drogowym! – dodaje.
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku “korytarz życia” zostanie uregulowany prawnie i stanie się obowiązkowym zachowaniem na polskich drogach. Takie kroki poczyniły już w Europie między innymi Austria i Niemcy, gdzie kierowcom niestosującym się do tych zasad grożą wysokie mandaty – nawet do 3000 €.
Powyższe szkolenie na terenie Autodromu Pomorze zainicjował i sfinansował Marcin Laskowski, który we wrześniu 2018 roku spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym na Słowacji.
Pewne wydarzenia w życiu zmieniają całkowicie sposób funkcjonowania i postrzegania świata. Każdego dnia wracam do tych tragicznych zdarzeń i chciałbym swoimi możliwościami chociaż w jakiś sposób wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Ja kierowcą już nie jestem, ale moim celem jest szerzenie wiedzy na temat poprawnych zachowań na drodze. Sam złamałem takie zasady i miały one bardzo dotkliwe skutki – skomentował w rozmowie z naszym portalem Laskowski.