Luksusowe kabriolety nie należą do popularnych modeli eksponowanych w trójmiejskich salonów. Wynika to nie tylko z klimatu w naszym kraju, ale także często zaporowej ceny. Dlatego każde pojawienie się tego typu samochodu wzbudza zrozumiałe emocje. W miniony weekend w salonie Lexus Trójmiasto gościły dwa wyjątkowe egzemplarze ekskluzywnego modelu LC500 w wersji Convertible. Jeden z nich dostępny był także do jazd testowych.
LC Convertible to powrót tego rodzaju nadwozia do oferty Lexusa po kilkuletniej przerwie. Ostatnim samochodem w takiej wersji był IS 250C. Co więcej, LC CV jest pierwszym Lexusem w historii wyposażonym w miękki dach. Japończycy zastosowali w nim konstrukcję składaną elektrycznie do prędkości 50 km/h.
Pod maską samochodu znalazła się wolnossącą V-ósemka 5.0 o mocy ponad 460 KM, dobrze znana z Lexusa LC 500, a także innych sportowych aut japońskiej marki. Motor jest sparowany z aż 10-stopniowym automatem, który przekazuje siłę napędową na tylne koła przez dyferencjał o ograniczonym poślizgu.
Projektanci Lexusa musieli w tym modelu wykonać sporo pracy, aby zachować piękną stylistykę, która zdobyła już uznanie w modelu Coupe, ale odpowiednio dostosować wygląd tylnej części samochodu do miękkiego dachu.
W Polsce ceny Lexusa LC 500 Convertible startują od 632 000 zł. Jak przystało na rasowego grand tourera, w standardzie auto otrzymuje bogate wyposażenie. Składają się na nie wentylowane i podgrzewane przednie siedzenia, 13-głośnikowy system audio Mark Levinson, multimedia z Apple CarPlay i Android Auto, system ostrzegania o ruchu poprzecznym podczas cofania czy układ korekcji sztywności zawieszenia.
W gdańskim salonie Lexusa zaprezentowano dwa egzemplarze. Model w kolorze w oliwkowym kolorze TERRANE KHAKI z jasno brazowym poszyciem dachu przeznaczony był do jazd testowych. Natomiast na ekspozycji salonowej zaparkował egzemplarz w kolorze Structural Blue o intensywnej, niebieskiej barwie z wnętrzem wykończonym białą skórą.
Ten drugi jest identyczny z Lexusem LC Convertible, który jako pierwszy zjechał z linii produkcyjnej. Trafił on w styczniu na charytatywną licytację słynnego amerykańskiego domu aukcyjnego Barrett-Jackson. Cena samochodu – reprezentowanego wtedy jeszcze przez prototyp – wyniosła zawrotne 2 miliony dolarów, a więc w zaokrągleniu 7,5 miliona złotych. To kwota niemal 12 razy większa niż podstawowa cena nowego kabrioletu Lexusa.