czwartek , 13 lutego 2025
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow
moto3m_KIA_750x200
Volvobanergrudzie2022750x200
previous arrow
next arrow

Nowa Kia Sportage GT-Line HEV 1.6 T-GDi – stworzona z myślą o Europejczykach

Sportage to jeden z bestsellerów marki Kia. Popularny, świetnie rozpoznawalny kompaktowy SUV doczekał się już pięciu generacji. Najnowsze wcielenie stworzono z myślą o europejskich użytkownikach. Samochód robi ogromne wrażenie – nie stylistycznie, lecz technicznie. Pokazuje dobitnie, że koreańska marka rozwija się szybciej, niż bardziej renomowani i przede wszystkim dużo bardziej doświadczeni konkurenci. Dzięki dealerowi Kia JD Kulej testujemy odmianę GT-Line z układem miękkiej hybrydy o całościowej mocy systemowej 230 KM.  

Kia Sportage ma już 28-letnią historię. Od 2006 roku te samochody produkowane są na Starym Kontynencie – w Słowacji. W nowoczesnej fabryce w Żylinie powstaje także prezentowany, najnowszy wariant Sportage.

Lifting? Nie! To nowy model

Stylistycznie nowy model bardzo przypomina poprzednią generację. Proporcje nadwozie są niemal identyczne, a różnice na pierwszy rzut oka ograniczają się do innego pasa przedniego z zupełnie nowym kształtem reflektorów oraz tylnej części nadwozia. Jednak wbrew pozorom, to nie jest lifting dotychczas oferowanego modelu, lecz zupełnie nowy samochód.

Zastanawiać może czemu Kia, wzorem np. Mercedesa, nie proponuje jednakowego stylu stylistycznego dla wszystkich swoich modeli. Niewątpliwie, mimo, że przeczy to aktualnemu trendowi – uatrakcyjnia to całą flotę. Sportage ma dzięki temu swój indywidualny styl i na próżno szukać w nim powtarzalności kluczowych kształtów z większym Sorento, albo sportowym Stingerem.

Charakterystyczny jest tak zwany „tygrysi nos”, jednak tym razem nie ma go na grillu… lecz jest w środku kabiny pasażerskiej. Ogółem nowy Sportage pod względem stylistycznym nie robi większego wrażenia. Można stwierdzić, że projekt jest mocno zachowawczy, a jedynym futurystycznym elementem są przednie światła o niespotykanym dotąd kształcie. Trochę szkoda, że nie Koreańczycy trochę bardziej nie zaszaleli w tej kwestii. Styliście zadbali natomiast o drobny szczegół z tyłu – wycieraczka tylnej szyby ukryta jest pod spojlerem i uwidacznia się tylko podczas pracy.

We wnętrzu czuć nowość!

Odwrotnie niż na zewnątrz – wewnątrz zmieniło się niemal wszystko. Kokpit jest zorientowany na kierowcę i zaprojektowano go w zgodzie z gustami europejskich klientów. Pozycja za kierownica jest dość wysoka, a kokpit przebiega w jednej linii, dzięki czemu zapewniona jest świetna widoczność w każdym kierunku. Zapewne przypadnie to do gustu kobietom, które często wybierają ten model dla siebie.

Początkowo, ilość przycisków i funkcji może wydawać się przytłaczająca, ale na szczęście zaprojektowano to wszystko na tyle ergonomicznie, że już po kilku minutach w samochodzie, łatwo jest się odnaleźć. Warto również zwrócić uwagę na proste, ale skuteczne rozwiązania, jak np. funkcja wentylacji „driver only” – przy użyciu jednego przycisku możliwe jest ograniczenie ogrzewania lub chłodzenia, tylko dla kierowcy. Takich nieoczywistych funkcji jest więcej – np. po włączeniu lewego lub prawego kierunkowskazu automatycznie na zegarach przed oczami kierowcy wyświetla się obraz z adekwatnej bocznej kamery.

Wrażenia z jazdy – bardzo przyjemne.

Sportage to SUV, nie można więc oczekiwać od niego zbyt wiele „sportu”, mimo, że nazwa modelu może to sugerować. Testowany egzemplarz posiadał bardzo wydajny układ hybrydowy, który tworzy silnik benzynowy 1.6 o mocy 180 KM z jednostką elektryczną o ekwiwalencie mocy 60 KM. Cały system generuje aż 230 KM i czuć to w czasie jazdy. Z gazem w podłodze, Sportage sprawia bardzo dobre wrażenie. Mimo, że katalogowo na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje nieco ponad 8 sekund, to jednak subiektywne odczucia mogą sugerować, że wynik ten jest lepszy niż w rzeczywistości.

Prezentowany model dysponował napędem na 4 koła, ale oczywiście jego użycie zależne jest od warunków drogowych. W codziennej jeździe najczęściej napędzane są przednie koła – poprzez silnik spalinowy lub tylne, w trybie całkowicie elektrycznym. Przy w pełni naładowanych akumulatorach Kia jest w stanie przejechać nawet kilkanaście kilometrów w trybie bezemisyjnym. Jednak idea tego napędu służy bardziej do manerworwania lub powolnej jazdy w takim trybie. W normalnym ruchu drogowym, oba napędy uzupełniają się wzajemnie.

Rewelacyjnie wypada wydajność. Podczas testu, uterenowiona Kia potrzebowała zaledwie nieco ponad 6 litrów benzyny na 100 km. Co równie istotne, układ elektryczny bardzo sprawnie doładowuje baterie, bez wyraźnie zwiększonego zapotrzebowania na paliwo. Ogółem, podczas całego testu udało mi się utrzymywać nie mniej niż 40% naładowania baterii! Ponieważ nie jest to hybryda typu Plug-In, jest to szalenie istotne i sprawność działania układu znacząco podwyższa funkcjonalność tego typu napędu.

Cena Kii Sportage nowej generacji rozpoczyna się od 105 900 zł. W tej cenie nie dostaniemy jednak wielu wypisanych powyżej systemów, ani wydajnego, nowoczesnego napędu. Aby w pełni móc cieszyć się i używać nowego modelu, należy przeznaczyć na jego zakup minimum 155-160 tysięcy złotych. To wciąż niezła cena jak na tak dopracowany, funkcjonalny i praktyczny samochód.

Tabela danych technicznych

NAPĘD
Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – t.benz/1598/R4/16
Moc maksymalna (KM/obr./min) – 230/5500 (systemowa)
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) – 350/1500-4500
Skrzynia biegów/napęd – aut. 6/4×4

OSIĄGI
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – 8.3
Prędkość maksymalna (km/h) – 193

WYMIARY I MASA
Dł./szer./wys. (mm) – 4515/1865/1650
Masa własna/ładowność (kg) – 1640/605

Cena – 181 900 zł (testowany egzemplarz: 207 400 zł)

Naszym zdaniem

Kia to niezwykle zdolny uczeń, który rzetelnie odrabia każdą pracę domową. Jest świadomy zdolności konkurentów i robi wszystko co może, aby ukończyć szkołę z wyróżnieniem i dostać się na wymarzone studia. Docelowo, pewnie przerośnie niejednego mistrza.

Sportage to bardzo przyjemny samochód na co dzień. Może nie wyróżnia się szczególnie na drodze, a jego uroda dla wielu może być dyskusyjna, to jednak niepodważalne są jego zalety użytkowe. W testowanej hybrydowej odmianie HEV zachwyca także sprawnością i wydajnością swojego napędu.

Nie dziwi zatem fakt, że auto już odniosło sukces – w samym Trójmieście zdobyło już kilkudziesięciu klientów i przewiduje, że wszyscy z nich będą zadowoleni.

Skomentuj

komentarzy

Zobacz również

Alfa Romeo Junior ELETTRICA SPECIALE – mały włoski przystojniak… z Polski

Alfa Romeo Junior to trzeci z braci niedużych crossover’ów koncernu Stellantis, produkowanych w Polsce. Obok …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *