Rodzina Klasy A uzupełniona została o ostatni element tej „układanki”. W salonach Mercedesa pojawiły się już pierwsze egzemplarze nowego modelu GLA, czyli najmniejszego crossover’a w ofercie tej marki. Stanowi on podstawowy „bilet wstępu” do uterenowionych „gwiazd”. Początkowo oferta obejmuje trzy wersje benzynowe i cztery wysokoprężne, do których niebawem dołączy hybrydowy wariant plug-in. Ceny startują od 158 200 zł za benzynową odmianę GLA 200 z jednostką o mocy 163 KM i 7-biegową automatyczną przekładnią dwusprzęgłową 7G-DCT.
Nowe GLA uzupełnia ofertę Klasy A w wersji hatchback i limuzyny oraz usportowionych odmian CLA i CLA Shooting Brake.
Od poprzedniej generacji, wyprodukowanej w liczbie ponad 1 miliona egzemplarzy, poza stylistyką, różnią go także rozmiary. Nowy model jest aż o 10 cm wyższy, co owocuje większą przestrzenią nad głową, ale równocześnie jest 1.5 cm krótszy i 3 cm szerszy. Producent podkreśla, że powiększeniu uległa bolączka tego modelu w poprzedniej generacji – czyli ilość miejsca (szczególnie na nogi) na tylnej kanapie, ale także w bagażniku – o 14 litrów, do 435.
Ponadto, jednym z głównych celów projektantów nowego GLA były jego wartości użytkowe. Pojawiła się więc wzdłużna regulacja tylnych siedzeń w zakresie 14 cm oraz kąt pochylenia oparcia. Pozycja siedząca kierowcy i pasażera z przodu jest wyższa i bardziej wyprostowana niż w poprzedniku, a zatem bardziej typowa dla SUV-ów. Kierowca i pasażer z przodu siedzą o 140 mm wyżej niż w Klasie A i 50 mm wyżej niż w Klasie B. W porównaniu z pierwszą generacją modelu poprawiono również widoczność we wszystkich kierunkach – głównie dzięki zoptymalizowanemu przekrojowi słupków dachowych, które teraz zasłaniają mniejszy obszar.
Zastosowano tu także nowe rozwiązania w zakresie elektroniki. Na przykład, jako pierwszy model w swojej klasie, nowy GLA ma funkcję myjni samochodowej, znaną już z GLS-a. Za pomocą jednego przycisku lusterka zewnętrzne zostają złożone, a szyby w drzwiach i przesuwany dach – zamknięte. Informacje z czujnika deszczu są wówczas ignorowane, więc wycieraczki pozostają wyłączone. Klimatyzacja przełącza się w tryb recyrkulacji powietrza, a po kilku sekundach wyświetlany jest obraz z przedniej kamery zestawu kamer 360° (o ile takowy jest w wyposażeniu danego egzemplarza), aby pomóc kierowcy podczas wjazdu do myjni. Ustawienia te są automatycznie dezaktywowane, gdy kierowca wyjeżdża z myjni i przekracza prędkość 20 km/h.
Udoskonalone systemy oferowane w ramach pakietu wspomagania bezpieczeństwa jazdy obejmują np. funkcje: asysty przy skręcaniu, tworzenia korytarza życia, ostrzegania przy wysiadaniu (ostrzega kierowcę o zbliżaniu się rowerzystów lub innych pojazdów) oraz ostrzegania o pieszych, gdy zostaną oni wykryci w pobliżu przejść dla pieszych. GLA jest w stanie zareagować, gdy nie zrobi tego kierowca.
Napęd stanowią 4-cylindrowe silniki benzynowe: GLA200 (1.33, 163 KM) i GLA 250 (2.0 224 KM) oraz diesle: GLA 200 d (2.0, 150 KM) i GLA 220 d (2.0, 190 KM).
Na życzenie GLA jest oferowany w wersji z napędem obu osi 4MATIC z całkowicie zmiennym rozdziałem momentu obrotowego pomiędzy osiami. Komponenty układu 4MATIC obejmują przystawkę odbioru mocy zintegrowaną ze z automatyzowaną dwusprzęgłową skrzynią biegów oraz mechanizm różnicowy tylnej osi ze sprzęgłem wielopłytkowym. W przeciwieństwie do poprzedniego modelu, w którym zastosowano układ hydrauliczny, w nowym GLA sprzęgło jest napędzane elektromechanicznie. Podczas normalnej jazdy w programach Eco/Comfort bazowy rozkład momentu (oś przednia:oś tylna) wynosi 80:20, a w programie Sport – 70:30. W trybie terenowym sprzęgło działa jak blokada międzyosiowego mechanizmu różnicowego, a podstawowy rozkład siły napędowej wynosi 50:50.
Nowe GLA jest produkowane w Rastatt (Niemcy), Hambach (Francja) i, na rynek lokalny, w Pekinie (Chiny). Najtańszy wariant GLA 200 kosztuje 158 200 zł. Mocniejsza odmiana 250 to koszt od 172 400 zł. Diesel GLA 200 d to wydatek minimum 168 500 zł, a odmiana 4MATIC wymaga dopłaty 9500 zł.