Samochód zamknięty w garażu nie cieszy oczu jego właściciela. Dlatego wielu miłośników motoryzacji chętnie przyozdabia swoje biura zdjęciami, plakatami czy też miniaturowymi modelami ich ukochanych samochodów. A gdyby tak meble i elementy wystroju wnętrza również były związane z motoryzacją?
Maciej Szczypiorowski z Pucka na co dzień zajmuje się układaniem podłóg i cyklinowaniem parkietów, natomiast po godzinach pracy tworzy małe dzieła sztuki. Dzieła nieodłącznie związane z motoryzacją…
Blok silnika i tłoki stanowiące podstawę i nogi stołu? Gaźnik z garbusa i korbowody użyte do stworzenia lampy? Ładowarka do telefonu zainstalowana w tłoku cylindra i podstawą z opony? A może zegar, zrobiony z prędkościomierza?
W rękach Macieja Szczypiorowskiego to jak najbardziej możliwe. Jego prace zadowolą wszystkich motomaniaków, a także staną się wspaniałym pomysłem na prezent.

Często będąc w pubach z samochodową duszą lub oglądając słynny Top Gear zastanawialiśmy się skąd wzięły się tam motoryzacyjne gadżety i w jaki sposób powstały. Okazuje się, że ich twórcy często są wśród nas. I nie są to wielkie fabryki, lecz artyści pracujący w zaciszu własnego warsztatu. Często niewiększego niż garaż.
Rękodzieła Macieja Szczypiorowskiego, posługującego się w Internecie pseudonimem SlowRider@rt znaleźć można w całej Polsce. Elementom silnika nadaje on kompletnie nowy kształt i funkcję. Na przykład? Korbowód, tłoki i zębatki tworzą taboret.
Od dziecka uwielbiałem tworzyć coś sam. Pierwszym materiałem, w którym pracowałem i który do dziś towarzyszy mi w życiu było drewno. Później, doskonaląc swój warsztat pomyślałem : dlaczego nie tworzyć czegoś innego? I tak zaczęła się przygoda z przepustnicami, silnikami i innymi „drobiazgami.
Maciej pokazał nam wiele swoich prac. Ostatnio wykonał między innymi lampkę zrobioną z przepustnicy garbusa oraz taką, której podstawa wykonana jest z koła dwumasowego.
Czy zdarzają się trudne projekty?

Nie. I bynajmniej nie wynika to z mojej pewności siebie. Dla mnie moja pasja jest w 100% przyjemnością. Pracując nad danym projektem nie postrzegam go jako wyzwania tylko widzę w tym czystą przyjemność. Próbuję, testuję, sprawdzam, bawię się i przy tym cudownie spędzam czas i ładuję akumulatory. Właśnie w takiej atmosferze powstają moje prace. Bywa, że coś nie wyjdzie. Czasami brakuje też czasu, aby jakiś projekt skończyć. Jest ich przynajmniej kilka w moim warsztacie… kiedyś do nich wrócę i je dokończę.
Maciejowi pomysły na nowe przedmioty przychodzą do głowy każdego dnia. Inspiracje czerpie z życia. Jest idealnym dowodem, że „potrzeba jest matką wynalazku”.
Na koncie swoich prac ma nawet solniczki wykonane z żarówek czy klepsydrę, w której przesypuje się… piasek z Rajdu Dakar!
Piasek przywiózł mi przyjaciel, który był w ekipie Adama Małysza podczas jednej z edycji Rajdu. Miałem z tym „coś” zrobić. Klepsydra była pierwszą rzeczą o jakiej pomyślałem i tak oto powstała. To Klepsydra z rajdową duszą.
Surowce do budowy przedmiotów pozyskuje w warsztatach, na złomowiskach, albo dostaje je od znajomych. Jak sam podkreśla, tworzy z rzeczy, które większość uznaje za śmieci, coś z czego już nic nie będzie. Z przeróżnych samochodowych części zbudował stojak na butelkę w kształcie motocykla.
Wbrew pozorom to wszystko jest proste i stosunkowo łatwe w swojej budowie. Stworzyłem już tyle tych przedmiotów, że gdybym trzymał je w domu, pewnie nie starczyłoby na nie miejsca…
Jeśli i Wy macie motoryzacyjne hobby, o którym chcielibyście opowiedzieć napiszcie do nas na adres redakcja@moto3m.pl, a więcej zdjęć przedmiotów tworzonych przez SlowRider@rt znajdzicie TUTAJ.