Francuscy producenci nie mają konkurencji w kwestii tworzenia nowych segmentów rynku. To właśnie francuskim markom zawdzięczamy chyba najbardziej nietuzinkowe projekty jakie trafiły na rynek. Wśród nich są np. luksusowy van-coupe Renault Avantime, miejskie Clio z silnikiem V6, albo przedziwny Citroen C3 Pluriel. Teraz do trudno definiowalnych segmentów dołącza Peugeot z modelem 408, który jest… no właśnie czym? Najprecyzyjniej można go chyba określić jako liftback segmentu D, z cechami crossover’a. Producent przyrównuje go z kolei do legendarnych fastback’ów.
Po światowej premierze na Salonie Samochodowym w Paryżu w październiku ubiegłego roku, nowy Peugeot 408 wkracza na lokalne rynki. Pierwszy egzemplarz nowego modelu spotkaliśmy w gdańskim salonie Peugeot Zdunek.
408 wygląda podobnie do współczesnych Peugeotów. Linia stylistyczna obejmuje doskonale znane już „kły lwa” – w postaci przednich świateł oraz „lwie pazury” – w lampach tylnych. Nadwozie nie jest ani typową limuzyną, ani kombi. Ma blisko 4,7 metra długości, co dodaje mu dostojeństwa. Od słupka C dach opada tworząc linię fastback’a/liftback’a. Do tego dochodzą uterenowione cechy, tak popularne i lubiane w obecnych czasach.
We wnętrzu 408 rozpieszcza przestrzenią, szczególnie miło jest na tylnej kanapie. W kabinie jest też kolejne oryginalne rozwiązanie tego francuskiego producenta, czyli i-Cockpit z zespołem zegarów 3D z cyfrowym wyświetlaczem 10’’ oraz dotykowym centralnym ekranem 10’’ i przede wszystkim cecha charakterystyczna – kompaktowa, eliptyczna kierownica, która jest nisko osadzona, niemal na samych udach kierowcy.
Podstawowym napędem jest benzynowy silnik 1.2 o mocy 130 KM. Mocniejsza jest jednostka hybrydowa 1.6, która generuje moc systemową 180 KM.
Wariant podstawowy kosztuje od 143 000 zł. Hybryda to wydatek minimum 190 550 zł. Prezentowany egzemplarz wkrótce będzie dostępny w gdańskim salonie marki Peugeot jako auto demonstracyjne.