Dzisiaj rano policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali 38-letniego mieszkańca Sopotu, który podczas parkowania uderzył w jadący za nim nieoznakowany radiowóz. Okazało się, że sprawca kolizji był nietrzeźwy, alkomat pokazał 1,36 promila. Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu, za to przestępstwo grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. 38-latek odpowie też za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz kierowanie samochodem bez uprawnień i wymaganych dokumentów.
Dzisiaj rano w nieoznakowany radiowóz policjantów z Sopotu wjechał kierowca Alfy Romeo. Sprawca najpierw jechał ulicą Sopotu przed samochodem mundurowych, po czym nagle włączył wsteczny bieg, cofnął pojazdem z zamiarem zaparkowania na poboczu drogi i uderzył w bok policyjnego auta.
Nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Funkcjonariusze podjęli od razu interwencję wobec kierowcy Alfy Romeo – okazało się, że za kierownicą samochodu siedział pijany 38-letni mieszkaniec Sopotu. Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał 1,36 promila alkoholu.
Sopocianin został zatrzymany w policyjnej celi, a jego samochód odholowano na policyjny parking. W trakcie kontroli okazało się ponadto, że 38-latek nie ma uprawnień do kierowania oraz żadnych dokumentów wymaganych przy kontroli drogowej.
Mężczyzna po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i najprawdopodobniej usłyszy zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu za co może grozić do dwóch lat pozbawienia wolności. Sopocianin odpowie również za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, kierowania samochodem bez uprawnień oraz wymaganych dokumentów. Za te wykroczenia może grozić grzywna, kara aresztu lub ograniczenia wolności.
Źródło: KWP