Wyprodukowano ich, przynajmniej oficjalnie tak się mówi, 200 na cały świat. To czyni z nich jeden z najrzadszych wariantów Porsche 911 na świecie. Ale czy to pełnoprawne Porsche? Napędzane są spalinowym silnikiem marki Honda, mają sprzęgło, skrzynię biegów, działające światła, kierunkowskazy, a nawet klakson. Chociaż wyjadają się zabawkami, dzisiaj warte są nawet 100 000 zł!
W Porsche Centrum Sopot na krótką chwilę zaparkowały dwa egzemplarze wyjątkowych Porsche 911. To tak zwane Alpha Junior Porsche 911. Mają one polskie korzenie, bowiem za pomysł i wdrożenie tego projektu odpowiedzialny jest Sobiesław Zasada. W 1977 roku założył on firmę, która początkowo specjalizowała się w produkcji zamków błyskawicznych. Z czasem, także dzięki kontaktom Zasady z Mercedesem i Porsche, stworzyła ona samochody spalinowe dla dzieci.
W ofercie były różne marki – poza Porsche, także Mercedes, BMW i Jaguar. Ogółem powstało około 2000 takich miniaturowych pojazdów. Te sygnowane logiem Porsche uchodzą za najciekawsze i aktualnie bardzo wartościowe.
Nadwozie wykonane jest z tworzywa, ale rama nośna jest metalowa. Jak widać na zdjęciach, występowały dwa warianty: 1 i 2 osobowe. Większy egzemplarz waży około 100 kilogramów.
Poszukiwanie pierwszego egzemplarza, czyli wersji jednoosobowej trwało pól roku. Biała 911 została odkupiona od szwajcarskiego jubilera. Samochodzik ten miał od dziecka, ojciec kupił mu go w dniu jego 6 urodzin, z biegiem lat przekładał go z miejsca na miejsce, aż postanowił sprzedać z uwagi na brak czasu i chęci na odnowienie – informuje Piotr, właściciel prezentowanych egzemplarzy.
Wersja dwuosobowa jest najbardziej pożądana na rynku z uwagi na najmniejsza ilość wyprodukowanych egzemplarzy oraz bardziej zaawansowanego wykonania typu pełne oświetlenie oraz miejsce dla dwóch osób. Czerwona 911 została kupiona od syna potentata nawodnień ogrodowych, które są wysyłane na cały świat. Wychował się w Austrii, jego ojciec w latach 80-tych kupił Porsche w jednym z salonów i gdy zobaczył obok wystawioną miniaturę tego egzemplarza, postanowił kupić też małą 911 dla swojego syna. Przyszły, młody właściciel, gdy dorósł wrócił do Polski, aby tu otworzyć jedna z filii firmy, zabierając przy tym swoje Porsche do naszego kraju. Swój egzemplarz trzymał w salonie, chciał również go odnowić, lecz niestety brak części oraz czasu doprowadziły do tego, że postanowił go sprzedać, tak aby ktoś dał mu drugie życie. Renowacja dwóch egzemplarzy trwała rok. Na samochody został położony nowy lakier z palety Porsche. W wersji dwuosobowej została wymieniona instalacja. Największym problemem było znalezienie wszystkich części, typu nakładki zderzaka, klosze lamp, kołpaki, elementy silnika oraz zawieszenia. Brak części na rynku powoduje to, że bardzo mała ilość sprawnych egzemplarzy jest w posiadaniu właścicieli – dodaje Piotr.
Pojazd napędzany jest silnikiem Hondy G100 o pojemności 83 ccm³. Generowana moc to 2.2 koni mechanicznych, które napędzają tylną oś. Odbywa się to poprzez ręczną skrzynię biegów: z dwoma biegami do przodu i dodatkowo wstecznym. Miniaturowe Porsche jest w stanie rozpędzić się maksymalnie do około 35km/h. O sprawne zatrzymanie dbają hamulce tarczowe na obu osiach.
Samochodziki Alpha jako nowe, w latach 80-tych kosztowały około 10 000 marek niemieckich. Była to mniej więcej ówczesna równowartość nowego Poloneza. Większość egzemplarzy trafiła na rynek bliskowschodni oraz do Stanów Zjednoczonych.
Dzisiaj oba warianty są łakomym kąskiem dla kolekcjonerów Porsche z całego świata. W Polsce znajduje się już kilkanaście egzemplarzy takich pojazdów.
Samochodami interesowałem się od dziecka. Od 18 roku życia nimi handlowałem. Po tym jak sprzedałem swój pierwszy samochód i na nim zarobiłem, postanowiłem, że zajmę się handlem i to pozwoli mi na realizowanie swoich motoryzacyjnych marzeń. Tak też się stało! Jeździłem do Niemiec i wyszukiwałem egzemplarze, które zawsze mnie interesowały i gdzieś o nich marzyłem od najmłodszych lat. Dzięki temu mogłem co chwile jeździć innym samochodem i spełniać swoje zachcianki motoryzacyjne. Pomimo, że zajmuje się już czymś innym, dalej hobbystycznie wyszukuje fajne egzemplarze i przywracam im dawny blask. Tak jak miało to miejsce w przypadku Porsche 911 Junior, które jest marzeniem wielu miłośników motoryzacji – podsumowuje naszą rozmowę Kolekcjoner z Koszalina.
W tym salonie zawsze mają niesamowite oferty, jestem pod wrażeniem nie tylko pięknych samochodów ale też bardzo kompetentnej, pomocnej obsługi, miałem okazję niedawno się o tym przekonać jak kupowałem samochód firmowy