Jest większa, lżejsza, jeszcze lepiej wykończona i mocniejsza niż poprzedniczka. Nowa Skoda Superb oficjalnie pokazała się trójmiejskiej publiczności w piątkowy wieczór, podczas premiery w sopockim Hotelu Sheraton.
Przedstawiciel marki, firma Auto Centrum Sopot z Grupy Lellek, zaprezentowała Superb’a w najbogatszej odmianie Laurin&Klement. Premierowy pokaz poprowadził dziennikarz Sławomir Siezieniewski, który opowiedział gościom o nowym modelu rozmawiając ze Sławomirem Sankiewiczem, kierownikiem działu handlowego Auto Centrum Sopot Lellek, oraz Jarosławem Błach, specjalistą ds. sprzedaży flotowej. Panowie przeprowadzili konwersację w stylu znanym z telewizyjnych debat, siedząc naprzeciwko siebie.
Zmiany jakie zaszły w konstrukcji Skody Superb są zasługą przede wszystkim platformy modułowej MQB na której powstał nowy model. Dzięki temu rozstaw osi w porównaniu do poprzednika urósł o 8 cm, nadwozie stało się dłuższe i szersze, ale równocześnie zmniejszeniu uległa masa nadwozia o 75 kg. Podstawowy atut Superba – czyli obszerne i wygodne wnętrze udało się jeszcze bardziej powiększyć. Skoda ma też świadomość, kto najczęściej kupuje ten model, dlatego duży nacisk postawiono również na tylną część kabiny. Mogą być tam zamontowane specjalne uchwyty na tablet, umożliwiające pracę w czasie podróży, a także wszelkie udogodnienia zwiększające komfort jak rolety, podgrzewanie foteli, oddzielna strefa klimatyzacji itd.
Ponadto Superb posiada wyjątkowo olbrzymi bagażnik jak na limuzynę. Poprzednik miał 595 litrów pojemności, nowy model jeszcze bardziej podnosi poprzeczkę, do aż 625 litrów. Zrezygnowano także z podwójnej tylnej klapy Twindoor znanej z poprzednika. Superb III generacji jest tzw. liftbackiem – tylna klapa otwiera się wraz z szybą dając wygodny dostęp do przestrzeni bagażowej.
Stylistyka samochodu jest zupełnie nowa. Nowocześnie stylizowane nadwozie zachowuje cechy charakterystyczne dla Skody, ale wyraźnie z wyższej półki. Profil samochodu może budzić pewne skojarzenia z proporcjami i linią ostatniego Saaba 9-5, ale również Bentley’a Flying Spur, głównie za sprawą szerokiego i wyoblonego słupka C. Superb z każdą generacją staje się coraz dostojniejszy i bogatszy. Z coraz czystszym sumieniem aspiruje do grona limuzyn klasy Premium. Tym samym, coraz bardziej zasadne i nie przesadzone są jego porównania z klasą Audi czy Mercedesa.
Zmiany zaszły także pod maską. Zgodnie z zasadą downsizingu producent zrezygnował z silników 6-cylindorowych na rzecz 4-cylindrowych. Najsłabszy wariant benzynowy (1.4 litra pojemności) ma 125 koni mechanicznych, najmocniejszy 2.0 TSI generuje 220 KM. Jednostki wysokoprężne mają pojemność 1.6 i 2.0 litry. Pierwszy występuje w wersji 120-konnej, drugi 150 lub 190-konnej. Dzięki zmniejszeniu masy własnej producent obiecuje, że spalanie zmniejszy się o 15% w stosunku do poprzednika. Najoszczędniejszy wariant z silnikiem diesla wg. producenta zużywa tylko 3.7 litra ON na 100 km.
W wyposażeniu opcjonalnym znajdą się między innymi dwusprzęgłowa skrzynia biegów DSG, napęd na 4 koła oraz adaptacyjny system zawieszenia DCC pozwalające także wybrać profil jazdy dostosowany do preferencji kierowcy.
Ceny nowej Skody Superb rozpoczynają się od 79 500 zł za wersję 1.4 ACTIVE i kończą na 155 600 zł za 2.0 TDI DSG 4×4 Laurin&Klement.
Dealer z Sopotu zebrał pierwsze zamówienia na nowego Superba jeszcze na długo przed wczorajszym pokazem. Samochód ten trafia najczęściej w ręce przedsiębiorców poszukujących wygodnych i prestiżowych samochodów o również rodzinnym charakterze.
Jednym z pierwszych klientów którzy zamówili Superba III generacji była Kancelaria Prezydenta Czech. Ogółem wszystkie generacje prestiżowej Skody znalazły ponad 700 000 nabywców. Skoda nie ukrywa, że wprowadzenie tego modelu było przysłowiowym strzałem w 10-tkę. Pomimo, że stała się ona solą w oku… Volkswagena.