Pieszy na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo, ale nie dotyczy to sytuacji, gdy w takim miejscu funkcjonuje sygnalizacja świetlna. Przebieganie przez jezdnię to z kolei zawsze zły pomysł, a gdy dla piechurów pali się światło czerwone, to już skrajna głupota. Obie niebezpieczne sytuacje postanowił połączyć pieszy w Gdyni – Chyloni. Szaleńca uratował refleks kierowcy i dobre hamulce w jego Mercedesie. Skończyło się na strachu i ewentualnych stłuczeniach tylnej części ciała po efektownym poślizgu i upadku pieszego.
Zobacz również
Wymusił gwałtowne hamowanie – wpadła w poślizg i się rozbiła. Znowu ta klątwa prawego pasa…
Nagranie z 19 lutego 2024 roku. Obwodnica Trójmiasta. Kierowca ciemnego BMW o charakterystycznych, indywidualnych numerach …