MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
Volvobanergrudzie2022750x200
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
previous arrow
next arrow
MB_EQ_Range_Gazeta_750x200_W
BnaerToyotaWalder-nowaToyotaHighlander750x200luty2021
Volvobanergrudzie2022750x200
344851 PC Sopot_uzywane_750x300
previous arrow
next arrow
Volvobanergrudzie2022750x200
moto3m_KIA_750x200
previous arrow
next arrow
Fot. Maserati Pietrzak

Rosną szanse na salon Maserati w Trójmieście

Gorącą wiadomością wczorajszego dnia w temacie dealerstw w Polsce, była informacja o uzyskaniu autoryzacji na sprzedaż samochodów marki Maserati, przez Grupę Pietrzak z Katowic. Paradoksalnie, zwiększa to szansę na powstanie przedstawicielstwa tej marki w Trójmieście.

Grupa Pietrzak to silna marka, która na Śląsku handluje samochodami Renault, Dacia, Peugeot oraz Ferrari. Szczególnie tej ostatniej marce, zbudowała w Polsce mocną pozycję.

Zobacz również: Ferrari na Pomorzu

Ogłoszona wczoraj oficjalnie informacja o uzyskaniu przez nią autoryzacji na sprzedaż Maserati, zwiększa tym samym szansę na powstanie kolejnego takiego obiektu w Trójmieście.

Aktualnie jedyny salon tej marki znajduje się w Warszawie. Kiedy powstanie kolejny w Katowicach, naturalne wydaje się zagospodarowanie “luki” w sieci handlowej tej marki na północy naszego kraju, czyli najbardziej prawdopodobne miejsce to Trójmiasto.

Zobacz również: Prezentacja Maserati w Gdańsku

Importerem Maserati do Polski jest firma Chodzeń z Piaseczna pod Warszawą. Jej prezes, Piotr Chodzeń, wielokrotnie przedstawiał plany mówiące o zagospodarowaniu najpierw Polski południowej, a następnie północnej. Wygląda na to, że te przywidywania właśnie się ziściły. Następną lokalizacją w kolejce po salon sprzedaży tej marki wydaje się więc… Trójmiasto.

Zobacz również: Warszawski luksusu coraz bliżej Trójmiasta

Skomentuj

komentarzy

Zobacz również

Droga ekspresowa S6 – stan realizacji

S6, to ekspresowe połączenie Szczecina z Trójmiastem i łatwiejszy dojazd do nadmorskich miejscowości. Przyjrzyjmy się …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *