Ten model jak mało który, zasługuje na miano ulubieńca Polaków. Fabia od wielu lat bryluje w rankingach popularności, jako jeden z najchętniej wybieranych nowych modeli na naszym rynku. Samochód ma wiele zalet, które powodują, że użytkują go zarówno osoby prywatne jak i firmy. Najnowsza, IV generacja Skody Fabii zadebiutowała w 2021 roku i kontynuuje sukcesy poprzedniczek o tej samej nazwie oraz Felicji i Favorit, które zawsze były częstym widokiem na polskich drogach.
Nowe wcielenie Fabii to nieduży, miejski samochód – typowy przedstawiciel segmentu B. Ma ładne, 5-drzwiowe nadwozie, które jednak może zniknąć w tłumie innych pojazdów. Generalnie, i wcale nie oznacza to nic złego, Fabia niczym szczególnym się nie wyróżnia. Producent podszedł do tego projektu dość konserwatywnie i nie zaproponował tutaj żadnych „bajerów”, ani rewolucji. Wydaje się to słuszną strategią, bo odbiorcy tego samochodu nie wymagają wiele ponad to, co ten samochód ma faktycznie do zaoferowania.
Fabia zbudowana została na modułowej platformie MQB-A0, na której powstają takie modele jak m.in. Audi A1, Seat Ibiza oraz Arona czy też VW Polo. Efektem tego jest nieco większą sylwetka niż konkurentów, co przekłada się na jedno z najobszerniejszych wnętrz w klasie i spory bagażnik o pojemności 380 litrów.
Nowa Fabia występuje aktualnie tylko w jednej wersji nadwoziowej. Jest to 5-drzwiowy hatchback. Niedawno producent zapowiedział, że mimo wcześniej podanych informacji, nowa wersja nie będzie oferowana w praktycznej odmianie kombi.
Za to w kwestii nadwozia warto wspomnieć o kolorystyce. Fabia może być polakierowana w jeden z kilku ciekawych odcieni – między innymi widoczny na zdjęciach Błękitny Race Metalik wymagający dopłaty 2400 zł, albo charakterystyczny „reklamowy” pomarańczowy.
Wewnątrz Fabia jest mieszanką modeli Kamiq i Scala. Kokpit jest nieprzeładowany i dość intuicyjny – większość przycisków jest tradycyjna, a dotykowy jest tylko główny wyświetlacz. Przyzwyczajenia wymaga tylko obsługa nawiewów – temperaturę regulować można pokrętłami, ale intensywność nadmuchu odbywa się już dotykowo z głównego wyświetlacza. To akurat zaprzeczenie rozwiązań „Simply Clever”.
A’propos nich, to mamy oczywiście świetną skrobaczkę do szyb umieszczoną w klapce wlewu paliwa oraz parasolkę ukrytą w drzwiach kierowcy.
Silnik w testowanym egzemplarzu to jednostka 1.0 o mocy 110 koni mechanicznych. Biorąc pod uwagę jej wielkość nie można narzekać na jej osiągi. Samochód w ruchu miejskim przemieszcza się sprawnie i dynamicznie, zadowalając się przy tym średnio 6.5 litrami paliwa na 100 kilometrów. Poza miastem, na trasie, ten wynik spaść może nawet do 5 litrów. Niestety motor ten ma jedną wadę. Jest to jednostka 3-cylindrowa, która przeokropnie wibruje, przez co całe nadwozie wpada w nieprzyjemne drgania. Najzabawniej wygląda to, gdy otworzy się klapę bagażnika przy pracującym silniku – zachowuje się ona wówczas jak zmarznięty ratlerek na mrozie.
Sama jazda Fabią jest przyjemna, szczególnie w mieście. Samochód jest bardzo zwrotny, ma krótkie zwisy z przodu i z tyłu, dzięki czemu nie ma obawy o obtarcie, a osobiście bardzo lubię skrzynię biegów w tym modelu, z krótkim drążkiem.
Tabela danych technicznych
Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – R3/999/3/12
Moc maksymalna (KM/obr./min) – 110/5500
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) – 200/2000-3000
Skrzynia biegów/napęd – man.6/przedni
OSIĄGI
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – 9.7
Prędkość maksymalna (km/h) – 205
WYMIARY I MASA
Dł./szer./wys. (mm) – 4108/1780/1459
Masa własna/ładowność (kg) – 1170/457
Cena – od 80 750 zł (testowany 83 150 zł )
Moim zdaniem
Skoda Fabia to do bólu poprawny samochód. Jest wygodna na krótkich trasach, ale dla mniej wymagających użytkowników, poradzi sobie także w trasie. W dobie wielu przekomplikowanych rozwiązań, ten model ma jeszcze w sobie coś z prostoty „dawnych” samochodów i uważam to za dużą zaletę.
Do pewnego czasu był to również samochód bardzo rozsądny cenowo. Teraz nie jest już tak kolorowo, ale w porównaniu do konkurencji to wciąż jeden z tańszych nowych samochodów na rynku.