Skradzione ponad 28 lat temu Ferrari 308 GTSi było przygotowane do transportu morskiego w porcie Seaport w Los Angeles. Destynacją ładunku była Gdynia, gdzie samochód miał odebrać nowy nabywca pojazdu – poinformował Urząd Ochrony Celnej z Los Angeles.
W całej tej historii uczestniczą dwa egzemplarze Ferrari 308 GTSi – pierwszy z nich, prezentowany na zdjęciach i zidentyfikowany przez celników – to samochód z 1981 roku, który pod koniec lat 80-tych został skradziony w Orange County w Kalifornii.
Posiada on jednak „przebite” numery identyfikacyjne pojazdu (VIN), które z kolei prowadza do drugiego takiego samochodu, który wyprodukowany został w 1982 roku, a w 2005 został przetransportowany ze Stanów Zjednoczonych przez Niemcy do Norwegii.
Taka niezwykła dbałość o szczegóły, jaką wykazali się celnicy zasługuje na niezwykłą pochwałę, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że każdego dnia muszą oni sprawdzić niemal 500 pojazdów, które są przeznaczone na eksport.
powiedział Carlos Martel ze służb celnych w Los Angeles

Po wnikliwym badaniu, okazało się, że prawdziwy numer VIN tego egzemplarza prowadzi do samochodu z 1981 roku, który został skradziony .

Pierwotny właściciel skradzionego Ferrari otrzymał odszkodowanie z tytułu kradzież 19 lipca 1987. Celnicy z Los Angeles ujawnili również, że samochód miał trafić do portu w Gdyni, skąd odebrać miał je nowy nabywca.
Jakie były losy pojazdu w okresie od kradzieży do momentu odnalezienia 8 kwietnia 2016 roku wyjaśni śledztwo, prowadzone przez amerykańską policję.
Samochód ma 70 000 km przebiegu, a jego rynkowa wartość to około 50 000 $ (200 000 zł).