Marka Alfa Romeo pozostaje jedną z ostatnich, która wierna jest swoim pierwotnym założeniom. W tych włoskich samochodach do dnia dzisiejszego, bardzo silnie zakorzeniony jest motorsport. To nie tylko zespoły wyścigowe, ale również rynkowa oferta, która zadowoli wymagających użytkowników, oczekujących maksymalnych osiągów. Doskonałe właściwości jezdne mają jednak dwa oblicza – mocny silnik i napęd transmitowany na tylną oś stawia duże wymagania przed kierowcą w trudnych warunkach trakcyjnych. Receptą jest napęd na 4 koła. Alfa Romeo stosuje go od wielu lat, a w tej marce nosi on nazwę Q4. Wraz z dealer Alfa Romeo Euro-Car przetestowaliśmy dwa modele z takim napędem w trudnych, zimowych warunkach.
Alfa Romeo napęd na 4 koła w swoich samochodach oferuje już od dziesięcioleci. Na przestrzeni lat dopracowywała system, zbierała doświadczenie.
Najnowsze wcielenie Q4, oparte jest o mechaniczny, samoblokujący się mechanizm różnicowy Torsen. Jest to rozwiązanie, które stosuje między innymi Audi w modelach quattro. System płynnie rozdziela moment obrotowy pomiędzy osie zależnie od potrzeb. Należy przy tym pamiętać, że zarówno Giulia jak i Stelvio forują tylną oś i w normalnych warunkach drogowych to właśnie tam płynie moc generowana przez silnik.
Takie rozwiązanie jest wytrzymałe i niezawodne, a sam napęd w zasadzie bezobsługowy ze strony kierowcy – wszystkim zarządza system. Co istotne dla tych, którzy świadomie wybierają Alfę Romeo, ze względu na jej sportowe cechy, napęd Q4 umożliwia dużą dozę zabawy. Moc, która w dużej mierze płynie na tylne koła pozwala na nieco więcej fantazji za kierownicą i jazdę efektownymi poślizgami. W skrajnych sytuacjach, dołącza się przednia oś i “wyciąga” samochód z opresji.
Sercem Alfa Romeo Q4 jest aktywny system rozdziału momentu obrotowego (aktywna skrzynka rozdzielcza lub ATC), który w czasie rzeczywistym monitoruje warunki na drodze oraz poczynania kierowcy, aby nieustannie gwarantować jak najlepszą trakcję, w razie konieczności przenosząc do 50% momentu obrotowego na przednie koła za pośrednictwem kompaktowego i lekkiego mechanizmu różnicowego. Rozdział momentu obrotowego pomiędzy obiema osiami jest stale dawkowany z precyzją, w zależności od rzeczywistych warunków jazdy oraz poleceń kierowcy. Wszystko odbywa się w 150 milisekund, ale powyższa wartość jest maksymalna, co oznacza, że obie Alfy Romeo nigdy nie staną się samochodami przednionapędowymi.
System dobrze radzi sobie na ośnieżonych i oblodzonych drogach, także tych o dużym nachyleniu. Rozdział mocy jest błyskawiczny i płynny, a efektywność wysoka.
Zastosowanie napędu Q4 w Alfach Romeo nie czyni z nich jednak samochodów terenowych. W kopnym śniegu rozwiązanie to nie będzie już tak skuteczne jak stałe zblokowanie osi i równomierny napęd 50% na 50%. Należy też uwzględnić, że cała konstrukcja, mimo kompaktowych rozmiarów, zwiększa masę pojazdów, o około 50 kilogramów w porównaniu do systemu tradycyjnego, wliczając w to półosie napędowe i olej.
Jak jeździ się Alfami Romeo z napędem Q4?
Precyzyjnie i z dużym marginesem błędu. System szybko reaguje na niebezpieczne sytuacje, ale zarazem daje to przyjemne poczucie sportowej jazdy z tylnym napędem.
Oba prezentowane modele wyposażone są w benzynowe silniki 2.0 o mocy 280 KM. W lżejszej Giulii ten motor zapewnia jeszcze lepsze osiągi niż w większym SUV’ie Stelvio. Charakter obu jednostek pasuje do samochodów, a wymierną korzyścią jest również zużycie paliwa, które daje się utrzymać w granicach do 10 litrów na 100 km.
Ceny modelu Giulia rozpoczynają się od 211 000 zł, natomiast Stelvio katalogowo kosztuje od 241 000 zł.