Jeden samochód, jeden serwis i jedna niezwykła właścicielka. Historia granatowej Toyoty Starlet z 1997 roku mogłaby posłużyć za scenariusz filmu reklamowego. Z niezwykłym wstępem i szczęśliwym zakończeniem Wszystko zaczęło się 19 lat temu, kiedy wierny, domowy Wartburg nie miał już siły pokonywać odpowiednio prędko miejskich skrzyżowań. – Wcześniej mieliśmy syrenkę a …
Zobacz więcej