Rozpoczęcie i zakończenie sezonu klasycznej motoryzacji to w zasadzie już tradycja. Od kilku lat, dwa razy w roku, właściciele i miłośnicy zabytkowych aut spotykają się w Trójmieście. Od kilku edycji miejscem tych spotkań jest parking przed gdańskim stadionem. W tegorocznym otwarciu sezonu wzięło udział kilkaset aut.
Od pewnego czasu, organizatorzy rozszerzyli grono “wpuszczanych” na wydarzenie samochodów i teraz, poza modelami zabytkowymi, uczestniczą w niej także tak zwane youngtimery i freshtimery. Do kategorii tych zaliczają się samochody produkowane w latach 80-tych i 90-tych. Liczy się data wprowadzenia danego modelu na rynek, a nie rocznik egzemplarza. Nie zawsze udaje się to poprawnie zinterpretować, przez co w wystawie udział wzięło np. BMW Serii 5… generacji e39.
Miłośnicy zabytkowej motoryzacji mogą czuć pewien niedosyt, bowiem samochodów 50, 60-letnich nie było wiele, a starsze w zasadzie w ogóle nie uczestniczyły w wydarzeniu. Za to wspomniana reprezentacja młodych klasyków była naprawdę liczna, a wśród nich znalazło się kilka rzadkich modeli.
Na uwagę zasłużyły np. takie modele jak Opel Sentaor czy Rover Serii 800 Coupe, które niemal zupełnie już “wymarły”. Wśród rzadkich, starszych aut, warto wspomnieć o Oplu GT oraz sprzęcie wojskowym. Pod gdańskim stadionem pojawiło się także kilkanaście klasycznych jednośladów oraz wiele samochodów produkcji polskiej, z NRD i radzieckiej.
Impreza co roku inauguruje obecność klasyków na trójmiejskich ulicach, można więc liczyć, że z każdym dniem ich liczba będzie wzrastać. To także prognostyk tego, że zloty o takim charakterze, chociaż zapewne w już nie tak licznym gronie, będą się odbywać co jakiś czas.