Lampka wina do obiadu, piwo podczas meczu, albo mocno zakrapiana impreza – a następnie potrzeba, żeby jednak gdzieś podjechać, coś załatwić. Konsekwencje podjęcia takiego ryzyka są nieodpowiedzialne i mogą być kosztowne, a w skrajnym przypadku tragiczne. Jeśli więc kiedykolwiek i w jakiekolwiek sytuacji zadaliście sobie pytanie – czy mogę usiąść za kierownicę po spożyciu alkoholu, to dobry powód aby rozważyć kupno własnego alkomatu.
Urządzenia te są obecnie powszechnie dostępne, a cena ich zakupu nie zwala z nóg. Do naszej redakcji trafiło urządzenie firmy AlcoForce, model AF 350, które przetestowaliśmy osobiście.
Jest to nie duży, podręczny alkomat o wadze zaledwie 74 gram, wraz z bateriami. Wyróżnia się eleganckim i nowoczesnym wyglądem, nie sugerującym na pierwszy rzut oka swojego przeznaczenia.
Alkomat, według zapewnień producenta, cechuje duża wiarygodność pomiaru uzyskiwana dzięki platynowemu czujnikowi elektrochemicznemu. Urządzenie jest w stanie wykazać stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu od 0,00 do 3,00 ‰. Dokładność pomiaru wynosi +/- 0,06‰ przy 0.5‰ w temperaturze +25’C.
W zestawie znajduje się łącznie 12 ustników oraz dwa komplety baterii AAA 1.5V.
Cena prezentowanego urządzenia wynosi 299 zł.