Moto3m.pl Trójmiejski Portal Motoryzacyjny
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego jaki wydarzył się dzisiejszej nocy na autostradzie A 1 w pobliżu miejscowości Brzeźno Wielkie. W zdarzeniu, w którym uczestniczyło 8 pojazdów ranne zostały 4 osoby.
Około północy dyżurny starogardzkiej policji otrzymał informację o wypadku drogowym jaki wydarzył się na autostradzie A1 w pobliżu miejscowości Brzeźno Wielkie. Jak wynikało ze zgłoszenia doszło tam do zderzenia kilku pojazdów.
Pracujący na miejscu policjanci ustalili wstępne okoliczności zdarzenia. Do wypadku doszło na pasie w kierunku Torunia, gdzie kierowca dostawczego fiata w trakcie wyprzedzania uderzył w tył naczepy ciężarowej scanii. Na miejsce dojechał kierowca chryslera, który zatrzymał się w celu udzielenia pomocy uczestniczącym w kolizji kierowcom.
Po chwili, mimo włączonych świateł awaryjnych na unieruchomione pojazdy zaczęły najeżdżać kolejne auta. W zdarzeniu, w którym uczestniczyło 8 pojazdów ranne zostały 4 osoby w tym roczny i 4-letni chłopiec.
Odcinek autostrady, na którym doszło do wypadku był całkowicie zablokowany. Badanie alkomatem wykazało, że osoby kierujące pojazdami były trzeźwe.
Pracujący na miejscu śledczy zabezpieczyli ujawnione ślady oraz sporządzili oględziny uszkodzonych aut, a policyjny technik wykonał szkic sytuacyjny oraz dokumentację fotograficzną. Sporządzona dokumentacja oraz zabezpieczone dowody pozwolą na wyjaśnienie bliższych okoliczności tego zdarzenia.
Źródło: KWP
Wypadek wiadomo może się zdarzyć, ale organizacja służb porządkowych była tragiczna! Od wypadku, który wydarzył się około północy po 1:00 nadal wpuszczano auta na autostradę. Utworzył się mega korek, auta stały kilka godzin, mimo, że kilka kilometrow przed wypadkiem był zjazd z autostrady i policja mogła kierować auta na ten właśnie zjazd. Niestety tak się nie stało, kierowcy po kilku godzinach czekania zaczęli zawracać pod prąd do tego właśnie zjazdu. Policji oczywiście nie było, aby usprawnić ruch, obsługa autostrady również miała wszystko gdzieś, a na koniec skasował przy zjeździe 5 złotych za 25 km autostrady pokonane w 3 godziny… Polska to jednak dziki kraj. Jedna wielka banda!