W gdańskiej galerii handlowej na Przymorzu odbyła się kolejna, tym razem tylko jednodniowa, wystawa samochodów. Motywem przewodnim były auta sportowe. Wśród zaprezentowanych modeli było między innymi BMW M6, Dodge Challenger, Lamborghini Gallardo LP560-4 czy Porsche 911.
Wszystko wskazuje na to, że efektowne samochody są skutecznym wabikiem na klientów obiektów handlowych.
Galeria Przymorze po raz kolejny zorganizowała w swoich wnętrzach wystawę i wszystko wskazuje na to, że na tym nie koniec i pomysł ten będzie kontynuowany.
Zobacz również: Wystawa automobili w gdańskiej galerii handlowej
W sobotę 12 listopada zaprezentowano 10 samochodów, należących zarówno do osób prywatnych jak i firm zajmujących się ich sprzedażą bądź obsługą.
Gdański auto-komis Versus Morska zaprezentował BMW M6 generacji E63 z 2008 roku oraz Volkswagena Golfa w odmianie GTI z 2015 roku. Pod maską tego pierwszego znalazł się potężny motor o pojemności 5 litrów i 10 cylindrach w układzie V o mocy 400 koni mechanicznych, a po wciśnięciu przycisku z literką M wzrasta ona do 507 KM. Golf natomiast dysponuje 2-litrową jednostką TFSI o mocy 230 KM.
Firma Auto-Komis MAX przywiozła z kolei Chryslera Sebring II Cabrio z 2002 roku z silnikiem V6 o pojemności 2.7 litra, który moc 202 koni mechanicznych przenosi na… przednie koła. Co więcej, odbywa się to za pomocą 3-stopniowej automatycznej skrzyni biegów.
W galerii pokazano też Porsche 911 Carrera 2, serii 964 produkowanej w latach 1989 – 1993. Samochód dysponuje silnikiem 3.6 litra o mocy 250 KM, która w tej wersji trafia na tylne koła. Egzemplarz biorący udział w wystawie należy do pasjonaty z Gdyni i jest ostatnio często widywany w Trójmieście przy okazji różnych wystaw o motoryzacyjnym charakterze.
Tuż obok podziwiać można było legendę rajdowych tras – Mitsubishi Lancer Evo VIII. Klasyczny japoński „rajdowiec” z uturbionym silnikiem 2.0 R4 jest często modyfikowany i tuningowany, dzięki czemu seryjna moc od 295 KM wzrosnąć może do nawet ponad 400 KM! Zaprezentowany egzemplarz należy do Macieja Nowopolskiego, który w swoim garażu miał też Ferrari. Na co dzień działa w branży motoryzacyjnej, między innymi jako właściciel firmy OXIMO.
Fiat 500E – to prawdopodobnie największy unikat zaprezentowawszy na wystawie, chociaż daleko mu to „sportowości” swoich wystawowych sąsiadów. Auto na podzespołach popularnego w Polsce Fiata 500 produkowane jest w Meksyku i przeznaczone jest tylko na rynek amerykański. Posiada elektryczny napęd o mocy 87 KW, który pozwala mu osiągnąć prędkość 150 km/h i przejechać na jednym ładowaniu 130 km. Według informacji organizatora wystawy w Polsce są zaledwie dwa egzemplarze Fiata 500 w tej elektrycznej wersji. Prezentowany egzemplarz należy do Krzysztofa Rigall z Sopotu.
Stricte amerykańską motoryzację prezentował Dodge Challenger R/T w swoim najnowszym wydaniu z 2015 roku. Pod maską tego muscle-cara znajduje się adekwatny do tego modelu silnik 5.7 litra V8 HEMI o mocy 375 KM. Samochód jest własnością Karola Ptaka – właściciela warsztatu zajmującego się instalacjami LPG.
Zobacz również: Nasz test Dodge Challenger’a
Samochód sportowy w klasycznym wydaniu przywiózł natomiast Artur Szukał, który zaprezentował roadster’a – Mercedesa SL320 kultowej serii R129 w swoim ostatnim wydaniu z 1998 roku. Pod maską tego samochodu znajduje się rzędowy „6-garowiec” o mocy 231 koni mechanicznych. Auto w nietypowej konfiguracji – czarny lakier + czerwone poszycie składanego dachu.
Chudon Roadster to z kolei samodzielna konstrukcja zbudowana przez Tadeusza Chudona z Tczewa. Posiada silnik z Syreny 104 (850 ccm, 45 KM), a jego twórca wizualnie wzorował się na zabytkowych modelach Bugatti.
Niewątpliwie największą sensacje wzbudził włoski bolid ze stajni Lamborghini. Wściekle żółty byk o imieniu Gallardo to dobrze znany egzemplarz w trójmiejskich kręgach motoryzacyjnych. Parametry jego silnika doskonale zdradza drugi człon jego nazwy – LP560-4, oznacza to z języka włoskiego Longitdionale Posteriori – czyli umieszczony podłużnie z tyłu, o mocy około 560 KM i napędem na 4 koła. Jego pojemność to 5204 ccm, która rozkłada się na 10 cylindrów, oczywiście w widlastym układzie.
Zabrakło zapowiadanych aut marki Ferrari oraz Mercedesa-AMG, które z wystawy wyeliminowała usterka… oraz pogoda.