W niedzielę 13 października odbyło się zwyczajowe, klasyczne zakończenie sezonu. Wydarzenie miało miejsce w nowym miejscu i w nowej formule – po raz pierwszy, przy gdańskiej Hali Oliwia, w sąsiedztwie prestiżowego centrum biznesowego Olivia Center. Na parkingu stanęło blisko 150 samochodów. Pogoda niestety pokrzyżowała plany, bo przewidziano przestrzeń dla 200-stu aut.
Organizowane od wielu lat zamknięcia i rozpoczęcia sezonu klasycznej motoryzacji odbywały się zazwyczaj na dużych parkingach przy ERGO Aranie, albo gdańskim stadionie Polsat Plus Arena.
Ze względu na pewne perturbacje organizacyjne, w tym roku Grupy zrzeszone wokół środowiska klasyków, postawiły na nowe miejsce. Wydaje się to strzałem w dziesiątkę. Miejsca wystarczyło, frekwencja widzów – mimo bardzo nieprzyjemnej auty, dopisała. Samochody, które wjechały na teren wystawy, wcześniej musiały zostać zakwalifikowane do udziału w imprezie.
Miłośnicy klasyków mogli się nieco zawieźć, bowiem dominowały samochody z lat 80-tych i 90-tych, ale wiele z nich zasługiwało na uwagę. Najstarszym samochodem był zabytkowy Mercedes w stanie “znalezisko” – czyli przed remontem, który dumnie prezentował się na pace zabytkowego Chevroleta.
Opinie widzów na temat miejsca były pochlebne. Szczęśliwie, Hala Oliwia na poziomie parkingu oferuje sporą, zadaszoną przestrzeń, co dało schronienie przed deszczem. Goście mogli też posłuchać rozmowy z Maksem Staniszewskim z zespołu P-Rally, który zaprezentował swój samochód – Porsche 924, którym ponownie wystartują w wyścigu Dakar Classic w styczniu 2025 roku.
Klasyki czeka teraz mycie… i sen zimowy w garażu. Warunki atmosferyczne, które panują w naszym kraju, nie sprzyjają starym samochodom. Zakończenie sezonu, to także zwyczajowe roszady – nie które z samochodów trafią na sprzedaż, inne do warsztatów, gdzie przejdą metamorfozę i pokażą swoje nowe oblicze podczas rozpoczęcia sezonu 2025 roku.