Parking przy gdańskim Stadionie wydaje się doskonałym miejscu na motoryzacyjne zloty. Jest dużo miejsca zarówno dla „wystawców” jak i odwiedzających, miejsce jest charakterystyczne, dobrze znane i łatwo do niego dojechać. Jednak polityka operatora parkingu wydaje się być zgodna z tą, jaką podąża miasto Gdańsk, w którym nomen omen, ów parking się przecież znajduje. Czyli? Zniechęcająca do wszystkiego, co związane z motoryzacją…
Czarę goryczy przelała sytuacja, która miała miejsce podczas VII Zlotu Mercedes Spot Trójmiasto. A dokładniej chodzi o opłatę za parking, co wzbudziło wiele niewybrednych komentarzy przy parkometrach parkingu, którego operatorem jest firma APCOA Parking Polska sp. z o.o.
Zgodnie z informacją na stronie Polsat Plus Arena Gdańsk:
„Parking P4 – ogólnodostępny, płatny parking; wjazd od ulicy Żaglowej; cena: pierwsza godzina – 5 PLN (pierwsze 30 min. postoju płatne 2,00 zł, drugie 30 min. postoju płatne 3,00 zł), każda następna rozpoczęta godzina – 5 PLN”.
Poniżej znajduje się jednak zastrzeżenie, że:
„UWAGA! Podczas imprez masowych (mecze/koncerty) na terenie parkingów obowiązują odrębne zasady parkowania oraz cennik.”
I obecnie, najwyraźniej imprezy masowe odbywają się non-stop, 24 godziny na dobę. Odwiedzający ten parking zobowiązani są do uiszczenia 25 zł, za całodzienny postój, nawet, gdy faktycznie korzystali z parkingu np. tylko przez godzinę. Informują o tym znaki z „naprędce” naklejonymi wyższymi cenami.
A co parkujący dostają w zamian? Na przykład przepełnione śmietniki, z których odpady rozlewają się wokoło.
Jest to kolejny zgrzyt na linii „kierowcy” – „parking przy stadionie”.
Tegoroczne rozpoczęcie sezonu klasycznej motoryzacji zostało także zorganizowane w tym miejscu, jednak wówczas dostępne było tylko około 1/4 całego terenu, co komplikowało parkowanie dla przyjezdnych gości.
Być może jest to pokłosie zakończenia sezonu 2023, kiedy goście parkowali swoje samochody na zabłoconym klepisku zwanym parkingiem, za co naturalnie także musieli uiścić opłatę.
Powyższe sytuacje każą zastanowić się czy miejsce to wciąż pozostaje przyjazne kierowcom i czy zasługuje na organizowanie na nim tak ważnych i dużych wydarzeń dla miłośników motoryzacji.